Szewska Madonna

W warszawskim Domu Aukcyjnym Rempex znalazła się XV-wieczna, drewniana rzeźba, przedstawiająca figurę Madonny z Dzieciątkiem. Figura pochodzi z Bazyliki Mariackiej.

- Dyrektor Rempexu zwrócił się do mnie z prośbą o potwierdzenie, że dzieło pochodzi z bazyliki - mówi ks. infułat Stanisław Bogdanowicz. - Poprosiłem o przysłanie fotografii faksem i zobaczyłem, że jest to rzeźba z zewnętrznej wnęki na elewacji bazyliki od Bramy Szewskiej. Stała tam do przełomu XIX i XX w., kiedy to została przekazana jako depozyt do Muzeum Miejskiego w Gdańsku, które nie ma żadnych dokumentów dotyczących owej rzeźby. Istnieje przypuszczenie, że po wojnie rzeźba znajdowała się w składnicy muzealnej, mieszczącej się w parku oliwskim, skąd mogła zostać skradziona.
- Zgłosiłem sprawę do pomorskiego konserwatora zabytków, który przekazał tę informację do Ministerstwa Kultury - kontynuuje ks. infułat. - Ministerstwo zawiadomiło prokuraturę. Badana jest sprawa własności.
Galeria nie ujawnia nazwiska człowieka, który określa się mianem właściciela rzeźby. Wiadomo tylko, że 10 lat temu kupił on dzieło od kogoś innego.
- Jeśli się okaże, że posiadacz rzeźby nabył ją bezprawnie, to bazylika odbierze mu zabytek - dodaje ks. Bogdanowicz. - Jeśli jednak człowiek ów nabył ją zgodnie z prawem, to jesteśmy zainteresowani jej kupnem. Będziemy wówczas negocjować cenę, bo rzeźba w Polsce warta jest najwyżej sto tysięcy złotych. Suma 290 tys., jak podaje prasa, jest ceną podobnych dzieł, ale na Zachodzie.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz wyraził zainteresowanie i chęć pomocy w nabyciu rzeźby dla bazyliki.

Madonna z Dzieciątkiem

Wysoka na 110 cm rzeźba Matki Boskiej z nagim Jezusem została wykonana z
drewna lipowego w 1420 r., zapewne przez naśladowców stylu parlerowskiego,
czyli na podstawie prac praskiej strzechy znakomitego rzeźbiarza, Piotra
Parlera. Zachowały się na niej średniowieczne złocenia oraz polichromie.
Rzeźba ta została zaprezentowana w katalogu Rempeksu sp. z o.o.,
mieszczącego się w Warszawie, przy Krakowskim Przedmieściu. Jest to
jednocześnie galeria sztuki współczesnej i dom aukcyjny. Cena wywoławcza
rzeźby wynosi 290-350 tys. zł.
Przedwojenną fotografię i krótki opis tej rzeźby - również w Internecie -
zamieszcza Indeks Marburski, opracowany przez niemieckie służby
konserwatorskie.

Dwie rzeźby

Marcin Gawlicki - pomorski konserwator zabytków

- Na elewacjach bazyliki stały dwie rzeźby Madonny. Drewniana, wystawiona w
warszawskim domu aukcyjnym jest znana, opisywana przez wielu badaczy. Do ok.
1929 r. stała w niszy przy ul. Piwnej, potem przeniesiono ją do niszy
nieopodal ul. Szewskiej, gdzie znajdowała się do 1939 r. Potem zaginęła.
Sądzę, że cena jest wygórowana. Jeżeli się okaże, że obecny właściciel nabył
dzieło legalnie, będziemy się zastanawiać, jak ją odkupić również ze środków
budżetowych. Jednak na ogół tego typu rzeźby nie dziedziczy się po babci.