O ile dopuszczalne jest przekazywanie przez gminy w prywatne ręce małych szkół, którym grozi likwidacja, o tyle praktyka zastosowana przez Gdańsk budzi sprzeciw - stwierdza RPO.
- Z napływających do mnie skarg wynika, że obecnie przepisy pozwalające na przekazanie prowadzenia szkoły coraz częściej stosowane są nie tylko w wyjątkowych sytuacjach, ale stają się podstawowym założeniem polityki oświatowej samorządów. Przykładem takiej praktyki może być (...) Gdańsk, który ogłosił przetarg na prowadzenie szkoły publicznej - wskazuje w piśmie do MEN prof. Lipowicz. - W takich przypadkach zmiana podmiotu prowadzącego szkołę nie wynika z woli lokalnej społeczności i chęci utrzymania placówki, która z punktu wiedzenia rachunku ekonomicznego jest zbyt kosztowna, ale z celowego unikania postanowień Karty Nauczyciele, które generują największe koszty.
Prezydent Paweł Adamowicz od początku nie ukrywał, że jednym z głównych argumentów za przekazaniem nowoczesnej szkoły fundacji była właśnie szansa na pominięcie KN, a tym samym ograniczenie kosztów związanych z respektowaniem przywilejów nauczycielskich. W związku z tym nauczyciele w Kokoszkach zostali zatrudnieni w oparciu o Kodeks pracy.
ZOBACZ, jak wygląda od środka nowa szkoła podstawowa w Kokoszkach.
Zastrzeżenia RPO nie robią na władzach Gdańska wrażenia.
- Szkoła w Kokoszkach jest szkołą publiczną! - komentuje Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Adamowicza. - Jaka jest różnica między szkołą publiczną a niepubliczną? Taka, że w publicznej nie mamy prawa żądać czesnego. Zatem szkoła w Kokoszkach, będąc szkołą publiczną, w pełni wpisuje się w ducha demokratycznej Konstytucji RP, dając prawo wyboru rodzicom szkoły - ich zdaniem - lepszej dla dziecka.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?