Sześcioro dzieci, nauczycielka i kierowca trafili do szpitala po wypadku szkolnego autobusu na trasie Góra - Dolne Maliki (gm. Stara Kiszewa). Pojazd jechał do szkoły w Starych Polaszkach. Najprawdopodobniej przyczyną wypadku było zablokowanie prawego koła, w wyniku czego autobus uderzył w drzewo.
Pojazd, na szczęście, nie był wypełniony dziećmi, bo dopiero zabierał je do szkoły. Najbardziej ucierpiały dwie dziewczynki - złamanie kręgosłupa i wstrząśnięcie mózgu - oraz nauczycielka, która ma złamaną miednicę. Wszyscy są w szpitalu w Starogardzie Gd.
- W autobusie siedziałam z przodu - mówi Gabriela Wierczyńska, nauczycielka z Zespołu Szkół Publicznych w Starych Polaszkach. - Nagle pojazd zaczęło ściągać na bok. Ujrzałam przed sobą potężne drzewo. Nie zdążyłam uciec w głąb pojazdu. Nie mogłam też krzyknąć do dzieci. To były ułamki sekund.
Pani Gabriela straciła przytomność.
- Dzięki Bogu, że dzieci żyją - dodaje roztrzęsiona nauczycielka.
Na oddziale chirurgicznym przebywa Mieczysław Knitter, kierowca autobusu. Ma wstrząśnięcie mózgu, stłuczenie klatki piersiowej i lewej nogi.
- W miejscowości Dolne Maliki zaczęło mnie ściągać w prawo na drzewo - opowiada. - Byliśmy około 10 metrów od niego. Próbowałem jeszcze skręcić w lewo, ale to nic nie pomogło. Po prostu coś stało się z układem kierowniczym. Uderzyliśmy w drzewo. Na mnie spadła przednia szyba. W autobusie wyłączyłem prąd, by nie doszło do zwarcia. Jechałem wolno. Broniłem się ze wszystkich sił, ale maszynę i tak ściągało.
Kierowcy pobrano krew do badań na zawartość alkoholu. Wyniki poznamy za kilka dni.
- Uważam, że dzięki doświadczeniu kierowcy konsekwencje zderzenia nie były tragiczne - stwierdza Krzysztof Gruszko, szef Pogotowia Ratunkowego w Starogardzie Gd., który był na miejscu wypadku.
Autobus pochodzi z lat osiemdziesiątych, należy do Urzędu Gminy Stara Kiszewa.
- Nasza gmina dysponuje trzema autobusami oraz jednym małym gimbusem przeznaczonymi do dowozu uczniów - twierdzi Józef Czapiewski, wójt gminy Stara Kiszewa. - Wszystkie posiadają aktualne przeglądy i są w dobrym stanie technicznym.
O tym, co było bezpośrednią przyczyną wypadku będzie można ostatecznie powiedzieć po zakończeniu szczegółowej ekspertyzy.
- Badania są przeprowadzane przez biegłego w laboratorium kryminalistyki - mówi podinsp. Andrzej Okrój z KPP w Kościerzynie. - Ze wstępnych informacji wynika, że stan pojazdu był dobry.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?