Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szkuner chce przetrwać

Jacek Sieński
W porcie rybackim we Władysławowie ubywa kutrów, bo część z nich jest złomowana za odszkodowaniami.
Fot. Robert Kwiatek
W porcie rybackim we Władysławowie ubywa kutrów, bo część z nich jest złomowana za odszkodowaniami. Fot. Robert Kwiatek
Wstrzymano proces prywatyzacji Przedsiębiorstwa Połowów i Usług Rybackich Szkuner we Władysławowie. W tym roku nie dojdzie więc do utworzenia spółki, której 51 proc. udziałów miała przejąć firma Wilbo SA.

Wstrzymano proces prywatyzacji Przedsiębiorstwa Połowów i Usług Rybackich Szkuner we Władysławowie. W tym roku nie dojdzie więc do utworzenia spółki, której 51 proc. udziałów miała przejąć firma Wilbo SA.

Obecnie prywatyzacja Szkunera nie byłaby korzystna. Znajduje się on w trudnej sytuacji, tak jak i inne nasze firmy połowowe, odczuwające skutki wprowadzenia przez Unię Europejską wydłużonego okresu ochronnego i zmniejszenia limitów połowowych na dorsze.
Romualda Białkowska, dyrektor Szkunera, nie ukrywa, że decyzje Unii już negatywnie odbijają się na sytuacji finansowej przedsiębiorstwa. Stąd można spodziewać się gorszego wyniku, jaki uzyska ono w tym roku. Zatem nie należy spieszyć się z prywatyzacją. Dopiero po przetrwaniu trudnego okresu będzie można myśleć o nowej koncepcji przekształcenia własnościowego firmy. Tym bardziej że planuje ona inwestycje, które podniosą jej wartość.
W przyszłym roku zostaną przeprowadzone badania, które ocenią rzeczywiste zasoby ryb w Bałtyku. Ich rezultaty mogą pozwolić na zwiększenie polskiego limitu na dorsze. Zmniejszy się też liczba kutrów, których część jest złomowana za odszkodowaniami. Umożliwi to podniesienie kwot dorszy, przypadających na kutry, które pozostaną na łowiskach, w tym należących do Szkunera.
Dyrektor Białkowska zaznacza, że Szkuner zajmuje teren na obszarze portu władysławowskiego, którym zarządza. Ustawa o portach i przystaniach morskich pozwala na tworzenie gminnych zarządów niedużych portów. Dlatego też przedsiębiorstwo zaproponowało władzom Władysławowa utworzenie spółki z udziałem gminy, która pełniłaby rolę zarządu. Nie wykazują one jednak szczególnego zainteresowania udziałem w takiej spółce. Gmina obawia się strat wynikających z wysokich kosztów utrzymania portu, przy malejących wpływach. Zmniejszają się przede wszystkim dochody z opłat portowych, bowiem ubywa kutrów, przekazywane są bowiem na złom. Od pierwszego kwartału wpływy z tytułu opłat spadły o około 25 proc.
Przedsiębiorstwo stara się w różny sposób zarabiać w porcie, aby wyrównać starty. Prowadzi więc w nim działalność gospodarczą. Na jego terenie znajduje się stocznia rybacka Szkunera, remontująca kutry i inne małe statki oraz złomująca kutry w ramach programu zmniejszenia naszej flotylli łowczej. W sezonie przedsiębiorstwo prowadzi smażalnie ryb i sklepy rybne.
Trwają rozmowy z kontrahentem, zainteresowanym wyładunkami kruszywa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto