Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szok w Gdańsku. Rasmus Jensen odchodzi z Wybrzeża. Działacze są zaskoczeni i zażenowaniu postawą Duńczyka, który zerwał porozumienie

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Fot. Mariusz Kapała / Gazeta Lubuska
Lider zespołu, ulubieniec kibiców, gwiazda, przyjaciel dyrektora klubu, człowiek bardzo dobrze czujący się w Gdańsku. Wydawało się, że Rasmus Jensen to ktoś więcej niż najemnik. Okazało się, że wręcz przeciwnie. Mimo iż parę tygodni temu ustalił warunki pozostania w Wybrzeżu Gdańsk na kolejny sezon, wziął udział nawet w filmiku promocyjnym, na którym potwierdził pozostanie w gdańskim klubie. Złamał jednak dane słowo i przyjął ofertę Falubazu Zielona Góra.

Oczywiście dalecy jesteśmy od obwiniania tylko Rasmusa Jensena, który zachował się bardzo niehonorowo. Jeśli wcześniej przystał na ofertę Wybrzeża i działacze podali sobie ręce, to powinien dotrzymać słowa. Po raz kolejny okazało się jednak, że w żużlu nie ma sentymentów i jeśli gdzieś ci zapłacą więcej, to bez mrugnięcia okiem tam idziesz.

Natomiast oczywiście Wybrzeże jest samo sobie winne. Wystarczyło wypłacić mu zaległe pieniądze w terminie i nie byłoby żadnego problemu. Prezes Tadeusz Zdunek tłumaczy, że klub czekał na pieniądze od sponsorów i umówił się z zawodnikami na spłatę długu w późniejszym terminie. Ale co stało na przeszkodzie, by prezes Zdunek wyłożył brakującą kasę z własnej kieszeni, np. w formie pożyczki, a gdy transze od sponsorów wpłyną na klubowe konto, to te pieniądze odzyska? Jest to więcej niż zastanawiające.

Wracając jednak do samego zachowania Duńczyka. Mało profesjonalne, gdy klub o wszystkim dowiaduje się z social mediów. Parę lat wcześniej z Wybrzeża odszedł Mikkel Michelsen. Wtedy jednak zagrał w otwarte karty - przyszedł do prezesa i powiedział, że dostał fantastyczną ofertę z Motoru Lublin i chce odejść. Strony rozstały się w zgodzie, nie było żadnych niedomówień. Teraz jest zgoła inaczej. Kibice z jednej strony są wściekli na zawodnika, którego traktowali jak idola. Z drugiej są zawiedzeni postawą klubu, który zrobił bardzo dużo, by zniechęcić do siebie zawodników.

Przedstawimy nieco kulis. Wybrzeże na sezon 2022 miało określony budżet. Jednak kiedy frekwencja zaczęła spadać po słabych wynikach na początku sezonu, wpływy nie były takie, jakich oczekiwano. Zaczęło brakować pieniędzy, a do tego część sponsorów zaczęła wysyłać środki dopiero po sezonie. Co prawda Wybrzeże umówiło się z zawodnikami, że do końca października ureguluje dług, natomiast ci stawali się coraz mniej cierpliwi i zaczęli zastanawiać się nad swoją przyszłością. W mediach pojawiały się spekulacje, że mimo ustalenia warunków przedłużenia kontraktu z Wybrzeżem negocjują z innymi klubami. Wymieniano jednak głównie Adriana Gałę i Timo Lahtiego. Nikt nie brał pod uwagę odejścia Jensena, zresztą nawet rozmawiając z ludźmi z gdańskiego klubu można było odnieść wrażenie, że nic spektakularnego w tym względzie się nie wydarzy.

CZYTAJ TAKŻE: Znamy regulamin polskich lig żużlowych na sezon 2023. Jest jedna znacząca zmiana

Ale i u Jensena coś pękło. Podobnie jak pozostali, postawił Wybrzeżu ultimatum, że pieniądze mają być wypłacone do 1 października. W przeciwnym razie odejdzie. I cóż, Jensen otrzymał pieniądze, ale dopiero we wtorek 4 października, a więc trzy dni po terminie. Tymczasem w czwartek ukazała się informacja o dogadaniu z Falubazem. Na pierwszy rzut oka wygląda to więc tak, ze Duńczyk wziął pieniądze i uciekł. Czy rzeczywiście tak jest? Tylko bardzo naiwni ludzie mogą myśleć, że rozmowy z Falubazem zaczęły się dopiero we wtorek. Do porozumienia musiało dojść dużo wcześniej, co tym bardziej pokazuje niezbyt profesjonalne zachowanie zawodnika.

Nie wiadomo co z Gałą i Lahtim, generalnie nie wiadomo jak będzie wyglądał skład Wybrzeża na sezon 2023. Budżet ma wynosić niespełna 4,5 miliona złotych, ale trzeba zdawać sobie sprawę, że wartościowych zawodników na rynku będzie brakować. Jensen miał być liderem, Wybrzeże miało być mocniejsze niż przed rokiem, a tymczasem po niespodziewanym odejściu Duńczyka sytuacja gdańskiego zespołu robi się bardzo poważna. Oczywiście nie ma zagrożenia, że Wybrzeże nie przystąpi do kolejnego sezonu, lecz na pewno zrobi to w dużo gorszych nastrojach niż zakładano.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto