Szymon Hołownia na Pomorzu. Odwiedził Gdańsk i Wejherowo. „Potrzeba nam solidarności”. Kampania #PoznajMysię ruchu Polska 2050

Konferencję w stolicy Pomorza Szymon Hołownia zwołał przed legendarną Bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej, na której do dzisiaj wisi 21 postulatów z sierpnia 1980 r.

– Dla każdego Polaka to miejsce fundamentalnie ważne i symboliczne – mówił. – To lista postulatów bliskich sercu każdego Polaka. Mówiących o wolności, równości i przestrzeganiu prawa. O tym, że mamy prawo czuć się w swojej ojczyźnie gospodarzami, wyrażać wolne sądy oraz prawo do prawa, które będzie zabezpieczało potrzeby nas wszystkich, mamy wreszcie prawo do życia w godnych warunkach, takich, na jakie zasłużyliśmy ciężko pracując na rzecz dobra polskiego społeczeństwa i naszego wspólnego domu.

– Kiedy myślę dzisiaj o tych postulatach, które tyle razy wspominamy, zwłaszcza w ostatnich latach, w naszej historii, to nie mogę odeprzeć takiego wrażenia, że one wciąż są aktualne – dodał. – Że chociaż zmienił się ustrój polityczny, że chociaż nie ma już z nami, na szczęście, komunizmu, to jednak wiele z tych myśli, które przyświecały twórcom tej całej listy postulatów, wciąż jest aktualnych.

– Wciąż potrzebujemy równości. Wciąż potrzebujemy wolności słowa, na którą niektórzy, dzisiaj widzimy to zwłaszcza bardzo wyraźnie, czyhają. Wciąż chcemy godnego życia dla nas i naszych dzieci, bo przecież o to walczyli protestujący w Gdańsku i nie tylko.

Lider ruchu Polska 2050 zauważył, że w dzisiejszych czasach bardzo potrzeba nam solidarności i mowa tu nie o związku zawodowym, lecz solidarności jako wartości w życiu codziennym, w każdym aspekcie. Podkreślił, że jego ruch już samą swoją nazwą bardzo dobitnie i wyraźnie apeluje o solidarność międzypokoleniową.

– Wielu z nas może nie dożyje 2050 roku, ale co z tego, kiedy dożyją go nasze dzieci, nasze wnuki? – zapytał retorycznie. – I będziemy chcieli zostawić im nasze dziedzictwo w jak najlepszym stanie. Dać im świat lepszy niż ten, który sami zastaliśmy. Potrzebujemy solidarności społecznej, międzyregionalnej, potrzebujemy solidarności w każdym wymiarze naszego życia. My w Polsce 2050 doskonale wiemy dzięki naszym ekspertom, dzięki pracy, dzięki rozmowom z Wami podczas tych wszystkich spotkań, co trzeba zrobić, żeby Polska stała się krajem solidarności.

Szymon Hołownia zaznaczył, że zależy mu nie na solidarności przeżywanej od święta, celebrowanej i wyciąganej na sztandary, ale tej żywej i praktykowanej. Chodzi mu o solidarne społeczeństwo, które troszczy się o siebie nawzajem i pamięta o tym, że jedni są słabsi, a inni mocniejsi, a więc potrzebuje sensownego systemu, np. ochrony zdrowia, tak by sprawiedliwie dostarczać świadczeń i opieki tym, którzy czują się źle i tego wsparcia potrzebują. Jako przykład podał program bezpłatnych badań profilaktycznych dla 40, 50 i 60-latków, by stawiać na profilaktykę, która jest dużo tańsza niż samo leczenie. Jednocześnie w ten sposób możliwe będzie zbudowanie takiego systemu, gdzie więcej pieniędzy przypadnie tym, dla których na profilaktykę jest już za późno.

– Mówimy w naszym programie o solidarności międzyregionalnej – ciągnął polityk. – To bardzo ważne, żeby nie było Polski A, B, C, D, aż do Ź. Tylko, żeby każdy miał równe szanse na pracę, szkołę, realizowanie swoich marzeń. Żeby rozwijać swoje pasje i marzenia. Dlatego mówimy w naszych postulatach, że z Krajowego Planu Odbudowy, który teraz jest wstrzymywany przez Brukselę w związku z zamachami na niezależność sądów, które robi PiS, ale te pieniądze z KPO już dzisiaj powinny zostać zabudżetowane, żeby stworzyć połączenia kolejowe albo odbudować połączenia kolejowe do wszystkich miast w Polsce, które mają powyżej 10 tys. mieszkańców.

Zwrócił również uwagę na potrzebę tworzenia solidarności klimatycznej, będącej wspólną odpowiedzialnością za to, by Polska stała się neutralna klimatycznie. Tak, by nie płacić horrendalnych rachunków za prąd i wodę, a naszym potomkom zostawić czyste powietrze.

– I takie środowisko, w którym da się żyć, a nie tylko umierać. W szybszy, czy wolniejszy sposób – podkreślił. – Dlatego w naszym pakiecie klimatycznym mówimy, żeby dać Polakom jak najszybciej zarabiać na produkcji prądu. Należy odblokować wszystkie możliwe ułatwienia, żeby opłacało się dzisiaj nam zakładać spółdzielnie albo samemu produkować taką ilość prądu, by wpuszczać ją do sieci i sprzedawać państwu za odpowiednią cenę, a w ten sposób poprawiać bilans energetyczny kraju, który tej poprawy bardzo dramatycznie dzisiaj wymaga.

Szymon Hołownia mówił też o jeszcze jednym, bardzo trudnym wymiarze solidarności, wobec którego staje dzisiaj nasze państwo w związku z sytuacją w Afganistanie i tysiące ludzi, którzy szukają dzisiaj schronienia, także na terenie Unii Europejskiej.

– Jednym z zaniedbań, które my musimy dzisiaj naprawić, jest brak polityki migracyjnej Polski – dodał. – On się bardzo wyraźnie dzisiaj ujawnia, w takich sytuacjach, w jakich znajdujemy się dzisiaj. Kryzys geopolityczny o wielkiej skali, który powstał po wycofaniu się wojsk amerykańskich z Afganistanu, za chwilę sprawi, że na naszych granicach znajdą się dziesiątki, setki tysięcy ludzi uciekających spod rządów Talibanu. Co my powinniśmy w Polsce z tym zrobić?

Odpowiadając sobie na to pytanie, Szymon Hołownia podkreślił, że najważniejsza jest polityka migracyjna, bo z takimi sytuacjami będziemy mieli do czynienia coraz częściej z powodu uchodźców klimatycznych.

– Dziś absolutnym priorytetem polskich władz powinno być zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom RP i nienaruszalności naszych granic – podkreślał. – Granice RP można przekraczać tam, gdzie zostało to wyznaczone, czyli na przejściach granicznych. Druga sprawa, osoby, które chcą w Polsce ubiegać się o ochronę międzynarodową, powinny móc złożyć wnioski na przejściach granicznych, ale po ustalonym wcześniej mechanizmie weryfikacji. My dzisiaj nie będziemy w stanie, niestety, przyjąć wszystkich, którzy będą szukali u nas schronienia, bo po prostu nie damy rady.

– Trzeba sobie jasno powiedzieć, że Białoruś, pewnie do spółki z Rosją, zaczęła już grać kartą tych ludzi, których los tak ciężko doświadczył. Oni traktują żywych ludzi, ludzi w dramatycznej sytuacji, jak broń w swojej wojnie hybrydowej, którą toczą.

Zdaniem Hołowni, Polska powinna już dziś rozbudowywać infrastrukturę na swoim terenie, przygotowując się na przyjęcie zwiększonej fali osób, które będą się u nas ubiegały o ochronę międzynarodową, składając wnioski azylowe. To także potrzeba doinwestowania Straży Granicznej, zwiększenia budżetu Urzędu ds. Cudzoziemców.

Na spotkanie z liderem ruchu Polska 2050 w Wejherowie, mimo kapryśnej aury, przyszło kilkadziesiąt osób. Nie tylko z Wejherowa, czy Redy, ale i z Gdańska oraz Kwidzyna. Mieszkańcy mieli także okazję do zadania nurtujących ich pytań. Szymon Hołownia mówił m.in. o służbie zdrowia.

– Dlaczego, po ponad 30 latach dyskusji ideologicznych, mamy niezałatwioną sprawę ochrony zdrowia. Dlaczego każdy rząd, który przychodzi, przeciąga kołdrę z kardiologii na onkologię, z seniorów na noworodki i z noworodków znowu na seniorów? – zwracał uwagę Hołownia. – To trzeba wreszcie raz, a dobrze załatwić. Żebyśmy mieli w Polsce taką ochronę zdrowia, w której lekarz interesuje się tym, czy jesteś zdrowy i za to ma główne pieniądze. A nie za to, że leczy Ciebie dopiero w momencie, kiedy jesteś chory. To jest zmiana paradygmatów, jak ułożyć ochronę zdrowia.

– Napisaliśmy konkretny program z kilkudziesięcioma ekspertami, jak to zrobić. Piszemy, z czego to sfinansować, jak sprawić, żeby lekarz miał nie 2,5 tys., a maksymalnie 1,5 tys. pacjentów pod swoją opieką. Taki lekarz będzie obstawiony pracownikami. Oni będą nam umawiali wizytę do specjalistów. Będą oni w powiatowym domu zdrowia. Nie będzie trzeba latać po całym województwie ze skierowaniem i się zastanawiając, czy jest termin czy nie – mówił.

Podczas spotkania była też możliwość przeprowadzenia szeregu badań medycznych, m.in. mierzenia cukru, szczepienia przeciw COVID-19 oraz mammografii.

Po wizycie w Wejherowie ekipa ruchu Polska 2050 udała się do Pucka.