Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tajne stanowisko dowodzenia wydzierżawię

Dorota Abramowicz
Cicho, pusto, spokojnie. Za jedyne 2700 zł miesięcznie można zamieszkać w schronie przeciwatomowym.
Fot. G. Mehring
Cicho, pusto, spokojnie. Za jedyne 2700 zł miesięcznie można zamieszkać w schronie przeciwatomowym. Fot. G. Mehring
Był tajny. Tak tajny, że niektórzy mieszkańcy Koleczkowa nawet nie wiedzą, że od 40 lat mieści się w pobliżu ich wsi. W lesie, z pół kilometra od drogi wiodącej z Koleczkowa do Gdańska, na ponadczterohektarowym, ...

Był tajny. Tak tajny, że niektórzy mieszkańcy Koleczkowa nawet nie wiedzą, że od 40 lat mieści się w pobliżu ich wsi. W lesie, z pół kilometra od drogi wiodącej z Koleczkowa do Gdańska, na ponadczterohektarowym, ogrodzonym terenie stoi niewielki budynek koszarowy. To tylko przykrywka.

Schody z budyneczku wiodą w dół. Za grubymi drzwiami ukrywa się trzypiętrowy, wkopany w ziemię obiekt! Plątanina korytarzy, dwupoziomowe, ogromne pomieszczenie, gdzie nad przebiegiem wojny czuwali taktycy, kilkadziesiąt łóżek w "sypialniach" dla żołnierzy, agregaty, które mogłyby zaopatrzyć w prąd kilka wsi, własne zaopatrzenie w tlen, specjalne toalety... Miejsce przetrwania na wypadek wojny atomowej na powierzchni 1200 metrów kwadratowych.

Tajne stanowisko dowodzenia Ludowego Wojska Polskiego. Pod koniec lipca Morski Oddział Agencji Mienia Wojskowego wystawia ten tajemniczy obiekt do przetargu. Będzie go można... wydzierżawić.

Która to droga?

Dojechać do tajnego centrum dowodzenia Wojskami Obrony Powietrznej Kraju nie jest łatwo. Na zdjęciu, zrobionym z powietrza, opublikowanym w katalogu Agencji Mienia Wojskowego widać las, polną drogę i zaznaczony na pomarańczowo kawałek zieleni. W sklepie ekspedientka wzrusza ramionami i woła szefa, szef też nic nie wie. Dopiero właściciel warsztatu lakierniczego, położonego kilkaset metrów od obiektu pokazuje nam, gdzie skręcić w pole.

- Jeszcze kilka lat temu wojsko łapało grzybiarzy, którzy zapędzali się zbyt blisko schronu - śmieje się nasz przewodnik. - Takie to było tajne. Ponoć tutejsi dowódcy mieli bezpośrednią łączność z Kaliningradem.
Pół kilometra drogi przez pola, las i napis ostrzegający nas przed wstępem na teren wojskowy.
Bramę otwiera Mieczysław Nowak, emerytowany chorąży sztabowy, który przed 12 laty trafił do służby w Koleczkowie, a teraz pilnuje obiektu. Na pierwszy rzut oka nie ma czego pilnować. Ot, mały budyneczek z kilkoma pomieszczeniami.

Cztery śluzy

Za niepozornymi drzwiami - schody w dół. Kolejne drzwi - potężne, kilkunastocentymetrowej grubości. I cztery pomieszczenia - śluzy, przez które trzeba przejść, uciekając z "atmosfery skażonej". - To się jeszcze może przydać - stwierdza Mieczysław Nowak. - W tym obiekcie można przetrwać każdy atak terrorystyczny, uderzenie atomowe. Tu można żyć.

Życie na pewno nie byłoby łatwe. Sale z pryczami w niewielkich pomieszczeniach, dudniące agregaty (każdy z nich ma moc 130 kilowatów i mógłby swobodnie "obsłużyć" Koleczkowo i okolice), akumulatorownia, wentylatornia, pokoje szyfrów...

Największym pomieszczeniem jest mieszcząca się na dwóch poziomach sala operacyjna, gdzie oficerowie mieli podejmować decyzje o losach wojny. Kiedyś na ścianach rozwieszano ogromne plansze, na które nanoszono ruchy wojsk. Dziś sala jest prawie pusta. Zniknęły nawet zegary, pokazujące różne czasy. A połączenie z Kaliningradem? - Jeśli było z Warszawą, to i z Kaliningradem - uśmiecha się Mieczysław Nowak. A potem prowadzi nas do pomieszczenia, piętro niżej, w którym pozostał czerwony telefon. Ot, taki symbol.

Szkoła przetrwania?

Jeśli odrzucimy najbardziej pesymistyczną wersję, czyli wynajęcie schronu na wypadek ataku atomowego, to pozostaje niewiele możliwości wykorzystania go przez przyszłych dzierżawców. Jednak zainteresowanych nie brakuje. - Interesuje się tym obiektem pewna firma, chcąca urządzić tu szkołę przetrwania - mówi Magdalena Szpura z działu marketingu Morskiego Oddziału AMW. - Można tu też urządzać obozy dla młodzieży.
Agencja Mienia Wojskowego wyznaczyła już wstępną cenę dzierżawy. To 2700 złotych netto za miesiąc użytkowania "nieruchomości".

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto