Czemu? Temu, że tradycyjnie urzeczywistniły się "obiecanki cacanki". Kilka miesięcy temu kolejarze zorganizowali konferencję, na której z pompą przedstawili plany liftingu, a później budowy nowego dworca, który miał być wizytówką miasta.
- Priorytet został przyznany innym obiektom w Polsce i to one zostaną wyremontowane - poinformowała nas Paulina Jankowska z PKP.
Jednym słowem, za rok, a może i za dwa, nadal będziemy się wstydzili za dworzec we Wrzeszczu, według PKP jeden z 83 największych w Polsce.
Do Euro 2012, imprezy, która miała zmienić cały Gdańsk na lepsze, miał zostać przeprowadzony lifting budynku, który dziś wygląda po prostu obskurnie. W czerwcu 2012 roku nadal będą straszyć brudne ściany, powybijane szyby, pseudo-graffiti i stragany z majtkami.
Nie mówiąc już o tym, że dziś (i za rok) dworzec nie ma absolutnie żadnych standardów - ani wind dla niepełnosprawnych, ani czytelnego oznakowania, ani nawet poczekalni z prawdziwego zdarzenia, bo "altanka" na świeżym powietrzu zazwyczaj bardziej przypomina śmietnik.
Obiecanki, cacanki, a mieszkańcom radość. Polskie Koleje Państwowe mają inne priorytety, niż ucywilizowanie dworca w dzielnicy, która ma ponad 50 tys. mieszkańców, jest podobno najbardziej rozwijającą się w mieście, a obok znajdują się dwa nowoczesne centra handlowe, a budują się już pierwsze cztery "drapacze chmur".
Tak miał wyglądać dworzec we Wrzeszczu... | ... a tak będzie wyglądał podczas Euro 2012 |
Czytaj więcej o
dworcu we Wrzeszczu:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?