Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tam nie tankujemy

Krzysztof Katka
Na stacji paliw przy ul. Przełom w Gdańsku kontrola wykazała, że olej i benzyna były złej jakości.
Fot. Robert Kwiatek
Na stacji paliw przy ul. Przełom w Gdańsku kontrola wykazała, że olej i benzyna były złej jakości. Fot. Robert Kwiatek
Sześć z czterdziestu skontrolowanych w województwie pomorskim stacji benzynowych sprzedaje paliwo złej jakości. Tydzień temu napisaliśmy, że urzędnicy znają listę tych stacji, ale ociągają się z ujawnieniem danych.

Sześć z czterdziestu skontrolowanych w województwie pomorskim stacji benzynowych sprzedaje paliwo złej jakości. Tydzień temu napisaliśmy, że urzędnicy znają listę tych stacji, ale ociągają się z ujawnieniem danych. Nareszcie wczoraj Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ogłosił wyniki swojej kontroli.

W całym kraju Inspekcja Handlowa zbadała paliwo z 471 stacji benzynowych i z 27 hurtowni. Kontrola wykazała, że co szósta próbka ze stacji i co trzecia z hurtowni nie spełnia norm jakościowych. Mało tego, niektórych fałszerstw inspektorzy nie mogli wykryć.

- Dolewanie wody do paliwa na stacjach benzynowych jest praktycznie bezkarne, ponieważ nie można tego udowodnić tradycyjnymi badaniami gęstości paliwa - przyznała Ewa Kubis, wiceprezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Kubis wyjaśniła, że badanie jakości paliwa jest prowadzone głównie pod kątem wpływu na środowisko. Nie prowadzi się natomiast badań wpływu paliwa na pracę silnika samochodu.
Co ciekawe, UOKiK optymistycznie przedstawia wyniki kontroli.

- Systematycznie poprawia się jakość paliwa na polskich stacjach benzynowych - twierdzą urzędnicy. W ubiegłym roku 23 procent sprzedawanych w Polsce paliw nie spełniało norm jakościowych, a teraz wskaźnik ten spadł do 16 procent.

Po raz pierwszy kontrola jakości prowadzona była według unijnych zasad.
Według inspektorów handlowych najwięcej kłopotów było z olejem napędowym. Benzyna natomiast miała zbyt niską liczbę oktanów bądź zbyt wysoką zawartość siarki. Taki skład mieszanki może świadczyć o tym, że po opuszczeniu rafinerii do paliwa dolewano jeszcze jakieś składniki. Mogło to się zdarzyć u pośredników bądź już na stacji.
Próbowaliśmy skontaktować się z szefami stacji, które - jak wykazała kontrola - oferują paliwo złej jakości. Z wieloma bezskutecznie. Wojciech Guliński, właściciel stacji w Gdańsku przy ulicy Przełom 1 powiedział nam, że rzeczywiście paliwo było złej jakości, ale w zeszłym roku.

- Tak się działo za poprzedniego właściciela, ja mam wszystko w porządku. Jeśli umieścili mnie na liście, to jest to jakieś nieporozumienie - twierdzi Guliński.

Kierowcy wiedzą, jak interpretować wyniki kontroli.

- Dobrze, że jakość paliwa jest sprawdzana. Na pewno nie będę tankował tam, gdzie leją benzynę, która nie spełnia norm - mówi nam Bartosz Sulimowski z Gdańska.

Do kontrowersyjnej sprawy paliw powrócimy w najbliższych wydaniach "Dziennika".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto