Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Targ Rybny zmieni swoje oblicze [zdjęcia]

manu
manu
Targ Rybny za rok ma tętnić życiem.

Z Targu Rybnego w 2013 roku zniknie parking, a podczas Jarmarku Dominikańskiego nie znajdziemy tam już straganów. Zamiast tego będziemy mogli zrelaksować się w ogródku przy restauracji.

Wszystko gotowe, można budować

- Gotowa jest już dokumentacja wraz z pozwoleniem na budowę dla Targu Rybnego - mówi Katarzyna Kaczmarek, rzeczniczka prasowa Zarządu Dróg i Zieleni. - Prawdopodobnie w przyszłym roku zabierzemy się za targ.

Miasto wymieni śmietniki i ławki. Starą kostkę brukową zastąpi nowym chodnikiem. Miejsce ma być atrakcyjne i przyciągać ludzi. Chodzi o powrót życia miejskiego na Targ Rybny. W przyszłości może dojedziemy tam specjalnym autobusem.

Zapytaliśmy napotkane na Targu Rybnym osoby, co myślą o planowanych zmianach.

- To miejsce powinno być ładniejsze, jest przecież nad samą Motławą - mówi turysta, który pewnie trafił na targ całkiem przypadkiem, w końcu... nic ciekawego turystycznie tu nie ma.

O likwidacji parkingu i zagospodarowaniu Targu Rybnego ciepło wypowiadają się także taksówkarze, ale...

- Jestem na tak, ale pod warunkiem, że nadal będzie tu miejsce na postój taksówek - mówi jeden z taksówkarzy. - Parking powinien zdecydowanie stąd zniknąć, to nie jest dobre miejsce. Poza tym kierowcy nieuważnie parkują i niszczą chodniki - dodaje.

Targ Rybny to przede wszystkim tradycja i historia

Co na to historycy? Aleksander Masłowski kilkanaście miesięcy temu pisał o bogatych tradycjach tego miejsca.

- Tradycja handlu rybami w tym miejscu jest niemal tak stara jak sam Gdańsk. Mowa o tym już w krzyżackim przywileju dla Głównego Miasta z 1342 r. Umieszczenie rybnego rynku w pobliżu bramy krzyżackiego zamku miało ułatwić krzyżakom wykonywanie prawa pierwokupu co ładniejszych ryb, które miały trafiać na stoły braci zakonnych i zamkowej załogi. Krzyżacy zniknęli z Gdańska w połowie XV w., ale Targ Rybny pozostał. Z czasem oddzieliła go od nabrzeża Motławy pierzeja domów, której po II wojnie światowej nie odbudowano. Powstało wówczas rozróżnienie na Targ Rybny i Rybackie Nabrzeże. Dla większego zamętu nazewniczego, nazywano czasem dzisiejsze Rybackie Nabrzeże Targiem Rybnym, a dzisiejszy Targ Rybny Targiem Tylnym. Pod koniec XIX w. handel rybami skupiał się już raczej nad brzegiem Motławy, gdzie zobaczyć można było stojące równym rządkiem, skierowane dziobami do nabrzeża rybackie łodzie. Na właściwym Targu Rybnym, nazywanym wówczas "targiem kartoflanym", sprzedawano wówczas, jak wskazuje na to nazwa, raczej płody rolne - pisze na naszych łamach Masłowski w tekście "Ryby na Targu Rybnym".

Ciekawe czy miasto będzie pamiętało o historii Targu Rybnego. Przekonamy się już za rok.

Czytaj więcej o historii Targu Rybnego w Gdańsku

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto