"Było cudownie, prosimy o więcej..." mówili goście Tczewskiego Towarzystwa Kulturalnego "Brama", którzy po wieczorze poezji spędzonym z Krzysztofem Kolbergerem i Andrzejem Pieczyńskim wracali do swych domów. Aktorzy w Tczewie przez 90 minut recytowali i śpiewali liryki Władysława Broniewskiego.
- Sądziłam, że żaden człowiek przez półtorej godziny nie byłby wstanie czytać wierszy Broniewskiego - powiedziała nam Marianna Sulczkowicz. - A tutaj panowie sprawili, że ludzie słuchali i bawili się tym, co Broniewski napisał. Z niecierpliwością czekam na kolejny, podobny wieczór.
"Jak to przyjemnie otworzyć oczy" - tak brzmiał tytuł niedzielnego programu poetyckiego, w którym aktorom akompaniował na gitarze Adam Matysek. Poezja przepięknie przeplatała się z muzyką.
- Pamiętam jak po raz pierwszy usłyszałam Krzysztofa Kolbergera w "Lecie z radiem" - wspomina uczestniczka wieczoru poezji. - Wówczas też recytował wiersze. Słuchałam jak zaczarowana i potem każdego dnia czekałam właśnie na tę chwilę. Byłam pod urokiem ciepła i tajemniczości jego głosu. Dzisiaj udało mi się nawet zdobyć autograf - dodała z dumą.
Niestety ci, którzy liczyli na zdjęcie z gwiazdami wieczoru byli nieco rozczarowani. Krzysztof Kolberger, bowiem spieszył się na pociąg. Na to by dotrzeć do Malborka i zdążyć na ekspres miał zaledwie 20 minut. Nam zdążył jednak powiedzieć, że bardzo się cieszy z pobytu w Tczewie i z zaproszenia "Bramy". Przyznał również, że jest mile zaskoczony, że w Tczewie są ludzie, którzy chcą słuchać poezji, i że sala gdzie jej słuchano wypełniona była po brzegi.
Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?