Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Te gdańskie kina przeminęły z wiatrem! Legendy, których już nie ma. Kino Leningrad/ Neptun, Bajka, Delfin, Znicz - jak je pamiętacie?

Ryszarda Wojciechowska
Ryszarda Wojciechowska
Kino Leningrad w Gdańsku
Kino Leningrad w Gdańsku
Tych kin już nie ma w Gdańsku. Przeminęły z wiatrem, jak film, który w nich wiele razy pokazywano. Nie usłyszymy już dźwięku trzaskających foteli po skończonym seansie. Ale zostały nam po nich wspomnienia. I to nie tylko filmów jakie w nich obejrzeliśmy, ale też pierwszych randek, wagarów, wzruszeń i łez... Niektóre z tych kin przetrwały kilkadziesiąt lat. A ich historia, jest tak ciekawa, że zasługuje na własny... film. Proponujemy wspomnienia kilku legendarnych już kin, które były w Gdańsku.

Kino Leningrad, które po 40 latach zmieniło nazwę na Neptun, przetrwało ponad pół wieku.

Znajdowało się w samum sercu Gdańsku, przy ulicy Długiej, nieopodal Dworu Artusa i fontanny Neptuna. to ono otwiera listę najbardziej kultowych, legendarnych kin w Gdańsku, których już dziś nie ma. Nazwę, podobno, wybrali w 1953 roku czytelnicy "Głosu Wybrzeża". Podobno, bo jak mówi filmoznawca prof. Krzysztof Kornacki, w archiwalnych dokumentach KC PZPR znajduje się informacja, że czytelnicy mieli inne propozycje. A najczęściej pojawiały się nazwy Neptun i Artus. Ale wygrała ostatecznie "przyjaźń polsko-radziecka" i nazwa... Leningrad.

Kino było okazałe, jak na tamte czasy. Sala kinowa na 1200 widzów była największą w tamtym czasie w Polsce. Miała też nowoczesne nagłośnienie i aparaturę projekcyjną, do tego balkon z fotelami. Chociaż z dalszych miejsc niewiele było widać. ale balkon robił wrażenie.

To w Leningradzie premierę ogólnopolską miały takie filmy jak "Wolne miasto" Stanisława Różewicza i "Orzeł" Leonarda Buczkowskiego, a w 1964 roku słynna "Panienka z okienka", z akcją w Gdańsku, w reżyserii Marii Kaniewskiej z Polą Raksą w tytułowej roli.

W Leningradzie, w 1974 roku, nastąpiło uroczyste otwarcie pierwszego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, który potem przeniesiono do Gdyni. Tu też odbyło się uroczyste zamknięcie I festiwalu i ogłoszenie werdyktu jury. Uroczystość połączona byłą z pozakonkursową projekcją filmu Andrzeja Wajdy "Pokolenie". Widzowie wystawali wtedy przed kinem z nadzieją na autografy polskich gwiazd m.in. Daniela Olbrychskiego, który zagrał w "Potopie", filmie zwycięzcy pierwszego festiwalu.

W latach 80. atrakcją w tym kinie były amerykańskie filmy. Docierały one do Polski z dużym opóźnieniem, ale kolejki po bilety wychodziły daleko poza kino, tak ogromne było zainteresowanie. Także polskie filmy biły w tym kinie rekordy popularności. Żeby kupić bilet na przykład na "Seksmisję" Juliusza Machulskiego, trzeba było odstać 3 godziny w kolejce.

W 1993 roku Leningrad staje się Neptunem, tak jak chcieli dokładnie 40 lat wcześniej czytelnicy i mieszkańcy Gdańska. Wydawało się, że pod okiem Neptuna, kino ma przed sobą drugie życie. I przez pewien czas miało. Jedną z największych imprez jaka się odbyła w kinie Neptun, była premiera filmu Andrzeja Wajdy "Wałęsa. Człowiek z nadziei." z Robertem Więckiewiczem w roli głównej. To była wielka filmowa feta, z udziałem największych, polskich gwiazd.
Jednak kino nie przetrwało reprywatyzacji i konkurencji nadciągających multipleksów.

Kino Bajka w Gdańsku

Kino Bajka też dzielnie się przez lata trzymało. Znajdowało się we Wrzeszczu przy Jaśkowej Dolinie. W oczy rzucał się charakterystyczny budynek z czerwonej cegły, na którym znajdowały się wizerunki Marilyn Monroe w słynnej białej sukience z kultowego filmu "Słomiany wdowiec" i Charliego Chaplina w nieodłącznym meloniku.

Ale zanim kino w 1946 roku otworzyło przed widzami swoje podwoje, przed wojną znajdowała się tu kaplica ewangelicka gminy Lutra. Poświęcono ją uroczyście 17 grudnia 1933 roku. Wówczas już w wolnym Mieście Gdańsk narodowosocjalistyczna partia NSDAP przejmowała władzę. Nic dziwnego, że podczas poświęcenia kaplicy na ścianach budynku zawisła podobizna nie tylko Martina Lutra ale też Adolfa Hitlera.

Jak pisze dr Jan Daniluk badacz historii Gdańska XIX i XX wieku, po wojnie władze zdecydowały, że w tym miejscu powstanie kino. Oficjalnie otwarto je w kwietniu 1946 roku, a pierwszym filmem była wersja "Znachora" z 1937 roku, adaptacja powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. Film, który był wielkim sukcesem kasowym przedwojennego kina.

Ta Bajka, można powiedzieć, skończyła się w 2003 roku. Zamknięto kino. A w tym miejscu próbowały się zadomowić klub i dyskoteka, bez większego powodzenia. Przez pewien czas znajdował się w tym miejscu sklep z meblami, a teraz ma być sklep spożywczy znanej sieci handlowej.

Kino Znicz przy ulicy Szymanowskiego

Podobnie jak w przypadku Bajki tu też przed wojną, konkretnie od 1938 roku, znajdował się kościół gminy ewangelickiej.

Dopiero po wojnie powstało kino. Ale najpierw nazywało się Capitol, potem Zetempowiec do 1957 roku. I wreszcie przyszedł czas na Znicz.

Kino znajdowało się w pobliżu garnizonu wojskowego, nic dziwnego, że czasami wiele rzędów kina wypełniali żołnierze.
Na początku lat dwutysięcznych znowu wróciła do tego budynku religia. Firma Neptun Film wynajęła budynek Kościołowi Zielonoświątkowemu. W 2011 budynek miał już nowego gospodarza, który w planach zamiast tego budynku widział nowoczesny biurowiec. I tak się stało. Ten Znicz zgasł, a nam się łezka w oku zakręciła. Pozostały już tylko wspomnienia.

Kino Delfin w Oliwie przy ulicy Opata Rybickiego

To kino z przedwojenną historią. Tyle, że wówczas miało nazwę Roxy. Pierwszy seans po wojnie odbył się tu w lipcu 1945 roku.

To kino było ze specjalnymi efektami, które zapewniały... jeżdżące tuż obok budynku tramwaje. tory tramwajowe znajdowały się zaledwie kilka metrów od ściany z ekranem. Jak wspomina jeden z internautów, Delfin to było pierwsze kino "4 D", bo poza obrazem i dźwiękiem, były tez efekty specjalne w postaci trzęsienia się foteli kinowych podczas przejazdu tramwaju, a od różnych zapachów aż czasami mdliło. Ale atmosfera w kinie była niepowtarzalna i jak widać, niezapomniana.

Ale dla wielu gdańszczan kino Delfin to wspomnienie niedzielnych poranków filmowych z rodzicami, potem pobyt w pobliskiej cukierni i spacer po parku oliwskim, który znajdował się naprzeciwko kina.

Kina już nie ma. Ale nieopodal powstała Kafe Delfin ku pamięci tego kina. Znajduje się w niej stary projektor filmowy i fotele przeniesione z kina, obite czerwonym materiałem.

A jakie wspomnienia z gdańskich kin państwo mają? Czekamy na Wasze wspomnienia pod adresem [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto