Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tej zimy może być zimno. Ale nie panikujmy, bo nasz strach będzie ogrzewał Kreml

Artur Kiełbasiński
Artur Kiełbasiński
Pixaby
Nadchodzące miesiące będą trudne. Kłopoty z węglem, kłopoty z drewnem, droga energia, drogi gaz. Ale my damy radę. Nadchodzące miesiące będą trudne dla bohaterskich obrońców Ukrainy. A my musimy jednoznacznie ich popierać

Ceny węgla straszą przed zimą

Opisy medialne chwilami budzą trwogę. Będzie zimno, będzie drogo, a poza tym nie można kupić węgla. To przykre, bo przywykliśmy do innego standardu życia. Bo przywykliśmy do wygody, do bezpieczeństwa, w tym socjalnego. Ale ten świat skończył się 24 lutego tego roku. Nie będę jednak polemizował z tymi, którzy będą mi udowadniać, że stało się to już w 2014 r. Tak, ta data też jest dobra.

Dziś w obronie naszej cywilizacji i naszych wartości walczą Ukraińcy i Ukrainki. Ich ból, ich ryzyko, strach o rodziny, ich "koniec świata" jest nieporównywalnie tragiczniejszy od naszych kłopotów.

Tak, trudno jest żyć w niedogrzanym mieszkaniu. Trudno płacić rosnące rachunki. Ale cena jaką płacimy (dosłownie i w przenośni) to niewiele w porównaniu z ceną naszych ukraińskich przyjaciół.

Tej zimy nasza odpowiedzialność i "bohaterstwo" musi polegać na czymś innym. Na oszczędzaniu energii elektrycznej, na oszczędzaniu energii cieplnej. Nawet kosztem znaczących wyrzeczeń. Ustalmy już teraz, że zamykamy baseny, że gasimy 80% miejskich lamp, że w instytucjach publicznych - poza zdrowotnymi i edukacyjnymi - wyłączamy w kranach ciepłą wodę. Szanujmy energię, wyłączajmy grzejniki podczas wietrzenia pokoju. Usypiajmy sprzęt komputerowy, krócej używajmy suszarek i odkurzaczy. Niech każdy z nas myśli w tych kategoriach.

Wprowadźmy akcyzę - drastyczną - na karty graficzne wykorzystywane do bezsensownego "kopania bitcoinów". Ta pozornie "innowacyjna", ale bezdennie absurdalna działalność, przepala ogromne ilości energii na całym świecie. Oszczędzajmy na czym tylko można.

Nie tylko dlatego, że rachunki będą wyższe. Być może stać niektórych z nas na te rachunki. Ale zużywajmy mniej energii, by nie zabrakło jej innym.

Ta oszczędność ma jeszcze jeden wymiar. Braki w dostawach energii będą budzić niepokój i podbijać aktywność rosyjskiej agentury. Kacapska dzicz z Kremla będzie liczyć, że nasz strach przed brakiem energii sprawi, że przestaniemy wspierać Ukraińców. Nie możemy do tego dopuścić, by rosyjska agentura przebrana w różne "odpowiedzialne postaci i ekspertów", naciskała na zakończenie wojny. No więc nie. Nawet jeśli będzie ciemno i zimno, nasza pomoc dla Ukrainy powinna rosnąć. Aż do złamania karku rosyjskiego imperializmu. Doczekać tego, nawet w zimnie i ciemności, będzie najwyższą nagrodą. Nie dla nas. Dla naszych dzieci i wnuków.

Dlatego już dzisiaj uczmy się wyłączać światło, wtedy gdy można to zrobić.

Lekcja z Monachium. Felieton Wojciecha Wężyka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tej zimy może być zimno. Ale nie panikujmy, bo nasz strach będzie ogrzewał Kreml - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto