Teren po Gedanii w Gdańsku Wrzeszczu. Mieszkańcy mają dość bałaganu przy ul. Kościuszki
Teren po Gedanii jest chroniony?
Od kiedy wyburzono zdewastowaną halę sportową, niepilnowany teren przyciąga pijaków, młodzież zażywającą narkotyki, a "poklubowe" budynki regularnie płoną. Władze klubu zapewniają, że teren jest chroniony, choć przyznają, że nie idealnie. - Z budynków wymontowano "złom". Wraz z halą zdemontowano płoty, usunięto słupy oświetleniowe i kable energetyczne. Boisko stało się łąką. Na terenie są dziury w ziemi, potłuczone szkło. Snują się pijani osobnicy. Żadna biurokracja sobie z tym nie radzi. Czas się spotkać i pokazać, jak bardzo zależy nam na miejscu, z którym wiąże się historia Wrzeszcza - przekonują działacze, którzy w niedzielę o godzinie 13.30 planują przeprowadzić na Gedanii społeczną inspekcję. Czytaj także na temat rewitalizacji Dolnego Wrzeszcza