Już nie trzy obowiązkowe kategorie śmieci do segregowania, ale pięć będą mieli gdańszczanie od niedzieli (1 kwietnia). Dotychczas odpady dzielili w domach na: suche, mokre i szkło. Teraz dojdą do tego oddzielnie papier oraz tworzywa sztuczne i metale. Odpady mokre zostały przemianowane na bio. Suche - na resztkowe, z wyłączeniem z nich surowców wtórnych, które wyrzucać trzeba będzie oddzielnie. Te zmiany to obowiązek nałożony ustawą, który ma na celu zwiększenie przez Polskę poziomu odzysku surowców wtórnych.
- W domach nadal pozostać mogą trzy pojemniki na śmieci. Nie trzeba dostawiać dodatkowych. W jednym możemy gromadzić odpady „bio”, w drugim „resztkowe”, a do trzeciego proponujemy wrzucać wszystkie surowce wtórne. Gazeta, puszka czy butelka to zazwyczaj odpady czyste, które sprawnie możemy rozdzielić do odpowiednich pojemników dopiero w altanie śmietnikowej - wskazuje Sławomir Kiszkurno z gdańskiego magistratu. Od 1 kwietnia obowiązywać więc będą nowe harmonogramy odbioru śmieci - z myślą o podziale na pięć surowców. Harmonogramy dostępne są na stronie www.czystemiasto.gdansk.pl.
Zastrzeżenia co do sposobu wprowadzenia reformy śmieciowej mają miejscy aktywiści.
- Jako Lepszy Gdańsk zdecydowanie popieramy ideę pogłębionej segregacji odpadów. Niestety, sposób przeprowadzenia tej reformy oraz szereg zapisów uchwały budzi nasze ogromne obawy - mówi Jędrzej Włodarczyk z Lepszego Gdańska. - Apelujemy zatem o zmiany, które wprowadzą okresy przejściowe w najbardziej drażliwych kwestiach związanych z nowymi zasadami segregacji.
Członkowie stowarzyszenia uważają m.in., że mieszkańcy nie zostali należycie poinformowani, jak ma wyglądać segregacja.
- Za skandaliczną uważamy kampanię reklamową „SuperSorterzy”, która tylko straszy mieszkańców, nie tłumacząc zasad i celów reformy - mówi dr Tomasz Larczyński z Lepszego Gdańska. Niepokój działaczy budzi także sposób przedstawiania i realizacji ważnej dla miasta inwestycji, jaką jest projektowany model sieci punktów selektywnego zbierania odpadów. Nie podano uzasadnienia szacowanych kosztów tej inwestycji. Lokalizacja punktów i związana z nią konieczność modernizacji infrastruktury drogowej nie została przedstawiona do publicznej dyskusji - podkreśla Monika Bernatowicz z Zielonych.
Aktywiści wskazują też na, ich zdaniem, zbyt rzadkie - ograniczone do dwóch razy w roku - mycie pojemników na odpady.
- Jest to zagrożenie epidemiologiczne i jest sprzeczne z zasadami zachowania czystości i higieny w miejscach szczególnie narażonych na obecność insektów i gryzoni - wskazują. I apelują do władz o nowelizację uchwały i wprowadzenie trzymiesięcznego okresu przejściowego, w którym za brak prawidłowej segregacji nie będzie narzucana podwyższona opłata oraz o przeprowadzenie w tym czasie dodatkowej kampanii informacyjnej.
W Gdańsku obowiązuje metrażowa metoda naliczania opłat. Mieszkańcy segregujący śmieci płacą 0,44 zł za każdy 1 m kw. mieszkania. Ci, którzy tego nie robią - 0,88 zł. Urzędnicy zapewniają, że na początku obowiązywać będzie taryfa ulgowa.
- Okres dostosowywania do poszerzonego systemu będzie trwał kilka miesięcy, nie będziemy wprowadzali od razu zwiększenia opłat za niewłaściwe segregowanie, w przypadku nieodpowiedniej segregacji poinformujemy zarządców i wspólnoty - mówi Sławomir Kiszkurno. - Kampanię informacyjną rozpoczęliśmy już we wrześniu ubiegłego roku. Informacje są w prasie, radiu, portalach internetowych, środkach komunikacji miejskiej, w przestrzeni miejskiej, wydrukowaliśmy 100 tys. ulotek, które trafiły do mieszkańców, organizujemy spotkania dla zarządców wspólnot, w mediach są artykuły i audycje. Więc zarzut, że mieszkańcy są nieinformowani, jest nietrafiony.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?