Właściciele Lechii prowadzili w Niemczech rozmowy z kandydatami na trenera gdańskiej drużyny i ich wybór padł na Tomasza Hajtę. Na tego szkoleniowca nie zgodził się jednak zarząd klubu i powstał mur pomiędzy akcjonariuszem większościowym w spółce a władzami klubu.
Zdenerwowany całą sytuacją Franz Josef Wernze zapowiedział, że Hajto i tak zostanie trenerem Lechii. Podobno ma dojść do tego choćby cały zarząd miał zostać zdymisjonowany. Wszystkim zależy jednak na polubownym rozwiązaniu sytuacji. Na efekty tych rozmów czeka sam Hajto, który wczoraj z trybun stadionu w Zabrzu oglądał mecz Lechii z Górnikiem.