Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tomasz Kaczmarek, trener Lechii Gdańsk: Cierpieliśmy, ale w drugiej połowie dobrze zareagowaliśmy. Ta wygrana jest dla nas bardzo ważna

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Tomasz Kaczmarek, trener Lechii Gdańsk
Tomasz Kaczmarek, trener Lechii Gdańsk Przemysław Świderski
Lechia Gdańsk wygrała z Lechem Poznań 1:0. To bardzo ważna wygrana i sukces biało-zielonych, bo to "Kolejorz" był faworytem tego spotkania.

Lechia nie była w tym meczu stroną dominującą. To Lech prezentował się lepiej, ale grał nieskutecznie. W końcówce spotkania biało-zieloni zdobyli jednak gola na wagę trzech punktów.

CZYTAJ TAKŻE: Lechia Gdańsk lepsza od Lecha Poznań. Złoty gol Filipa Koperskiego ZDJĘCIA

- Wygrana cieszy i jest dla nas ważna. Nie zagraliśmy w tym meczu na naszym najwyższym poziomie. Mieliśmy za dużo szacunku do przeciwnika, który w pierwszej połowie bardzo dobrze operował piłką. Graliśmy za wolno, daliśmy się zdominować, ale właściwie zareagowaliśmy w drugiej połowie i to dało nam zwycięstwo. Po przerwie byliśmy lepszą drużyną, bardziej odważną. Chcemy wejść na wyższy poziom i wygrywać z najlepszymi. To dla nas bardzo ważny dzień i gratuluję zawodnikom wykonanej pracy na boisku i sukcesu - powiedział po meczu Tomasz Kaczmarek, trener biało-zielonych.

Szkoleniowiec Lechii nie ukrywał, że drużyna nie grała tak, jak było to zaplanowane. Dużo dobrego wniosły zmiany przeprowadzone w drugiej połowie

Lech nas niczym nie zaskoczył, bo wiem, że to jest dobry zespół. Grał jednak bez kapitana i czułem, że mamy szansę na zwycięstwo. Nasz pomysł na mecz był trochę inny niż to co pokazaliśmy w pierwszej połowie. Chcieliśmy grać skuteczniejszym pressingiem, ale byliśmy zbyt nisko na pozycjach bocznych. Do tego mieliśmy problemy z piłkami zagrywanymi przez Salamona, który uruchamiał dobrze grę, a my nie mogliśmy tego skontrolować. Schodziliśmy do niskiego pressingu. Musieliśmy cierpieć, walczyć, ale to część piłki nożnej. Przeciwnik skracał pole, a my chcieliśmy mieć dwa wahadła w postaci Conrado i Ceesaya, by przyspieszać grę bokami i zmieniać stronę - mówi trener biało-zielonych. - Rozkręciliśmy się, a nasze zmiany się do tego przyczyniły. Zawodnicy, którzy zeszli z boiska wykonali dużo pracy, głównie w defensywie. Na tym polega sukces zespołu, że nigdy nie osiągnie tego 11 zawodników. W przerwie powiedziałem rezerwowym, że potrzebujemy dobrych zmian, żeby to wygrać. Czułem, że decydujący będzie impuls, jaki dostaniemy. Pietrzak czy Tobers, którzy weszli w końcówce naprawdę dużo nam dali.

CZYTAJ TAKŻE: Poznajcie zachwycające partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk! GALERIA

Bohaterem Lechii został Filip Koperski. Zawodnik, który wkrótce skończy 18 lat, strzelił zwycięskiego gola, a swojego debiutanckiego w Ekstraklasie. Przy okazji trener Lechii zapytany został o "18" Koperskiego i czy pamięta swoją.

- To bardzo dobre pytanie - zaśmiał się Kaczmarek. - Naprawdę nie pamiętam, ale założę się, że nie byłem trzeźwy. Zapewniam, że Filip będzie, bo czeka nas mecz z Radomiakiem. Po jego grze w pierwszej połowie widać było, że brakuje mu doświadczenia, a i współpraca z Ceesay'em nie była na dobrym poziomie. Druga połowa była już poprawna, a Filip ma serce i potrafi się wgryźć w takie mecze.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto