Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedia na Kanale Kaszubskim w Gdańsku. 19-letni sternik barki Galar Gdańsk jednak nie trafi do aresztu

PAP
Przemysław Świderski
Sąd w Gdańsku nie uwzględnił zażalenia prokuratury na brak aresztu dla 19-letniego sternika barki, który jest podejrzany o spowodowanie umyślnej katastrofy w ruchu wodnym. Po przewróceniu się Galara Gdańsk I, 14 osób wpadło do wody. Zginęły trzy osoby, w tym kobieta w zaawansowanej ciąży, której dziecka też nie udało się uratować.

W czwartek sąd rozpatrywał zażalenie prokuratury na niearesztowanie 19-letniego sternika barki, który jest podejrzany o spowodowanie umyślnej katastrofy w ruchu wodnym.

Tragedia na Kanale Kaszubskim w Gdańsku. Nie będzie aresztu dla sterownika barki

Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk powiedziała PAP, że Sąd Okręgowy w Gdańsku nie uwzględnił zażalenia prokuratury na niearesztowanie 19-letniego Marka O. przez Sąd Rejonowy w Gdańsku. Oznacza, to że mężczyzna nie zostanie tymczasowo aresztowany, jak chciała prokuratura.

11 października, Sąd Rejonowy w Gdańsku zdecydował, że 19-letni sternik Marek O. nie zostanie aresztowany. Mężczyzna usłyszał zarzuty umyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu wodnym zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób, w następstwie której śmierć poniosły cztery osoby, a dwie doznały obrażeń ciała po wypadku na Kanale Kaszubskim.

Podejrzany przyznał się do spowodowania nieumyślnej katastrofy, a nie jak zarzuca prokuratura - do umyślnego spowodowania katastrofy.

Wcześniej pisaliśmy: Powiększyła się liczba ofiar wypadku łodzi wycieczkowej. Nie żyją 4 osoby. Załoga zatrzymana

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku nadzoruje śledztwo w sprawie katastrofy w ruchu wodnym. W wyniku zdarzenia śmierć poniósł 59-letni mężczyzna i dwie kobiety: 50-letnia oraz 27-latka, będąca w zaawansowanej ciąży. Śmierć poniosło również jej nienarodzone dziecko.

W sobotę, 8 października, na terenie Kanału Kaszubskiego przewrócił się jacht Galar Gdańsk I, 12 pasażerów i dwóch członków załogi wpadło do wody.

Według prokuratury przyczyną zdarzenia było naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu wodnym oraz dobrej praktyki morskiej wynikającej z Konwencji w sprawie Międzynarodowych Przepisów o Zapobieganiu Zdarzeniom na Morzu przez pełniącego funkcję sternika 19-letniego Marka O.

Zdaniem śledczych zaniedbał on zachowania środków ostrożności, niewłaściwie prowadził obserwację wzrokową i nie ustąpił mającemu pierwszeństwo zespołowi holowników i statkowi. Wbrew zwyczajowemu obowiązkowi uzyskania od pilota zespołu holowników zgody na przepłynięcie, ignorując sygnały alarmowe, wbrew obowiązkowi postoju, wpłynął w strugę śrubową holownika, wskutek czego doszło do niekontrolowanego przemieszczenia się jachtu, utraty stateczności i jego wywrócenia.

Prokuratura nadal nie ma wyników sekcji zwłok ofiar wypadku - śledczy czekają na opinie biegłych.

Galar Gdański - to usługa rejsów turystycznych po Gdańsku i akwenach stoczniowych oraz wynajem łodzi ze sternikiem na różne okazje. Usługa jest prowadzona przez Fundację Galar Gdański. Po wypadku na Kanale Kaszubskim, w poniedziałek, fundacja odwołała planowane rejsy.

Galary to drewniane, płaskodenne łodzie flisackie, które 300 lat temu pływały po Motławie przewożąc m.in. sól, mąki i zboża. Wówczas miały 18 metrów długości i osiem metrów szerokości. Wycieczkowe Galary Gdańskie są mniejsze, mają około dziewięć metrów długości i trzy metry szerokości. Na pokład może wejść 12 pasażerów oraz dwie osoby załogi. (PAP)

Autor: Krzysztof Wójcik

kszy/ ok/

Źródło:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tragedia na Kanale Kaszubskim w Gdańsku. 19-letni sternik barki Galar Gdańsk jednak nie trafi do aresztu - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto