Od początku wakacji na drogach województwa pomorskiego zginęło już czterdzieści osób. Trzy z nich zmarły w miniony weekend.
Najtragiczniejszy wypadek miał miejsce w sobotę w Zajączkowie Tczewskim. Krótko przed 17 mieszkaniec Bydgoszczy prowadzący Skodę Fabię z nieznanych przyczyn zjechał nagle na przeciwległy pas ruchu uderzając w jadący autobus.
Kierowca skody i siedzący obok 19-letni pasażer nie mieli żadnych szans, zginęli na miejscu. Z ciężkimi obrażeniami do szpitala trafiły dwie jadące z tyłu samochodu kobiety. Pasażerki śmigłowcem zostały odtransportowane do gdańskiej Akademii Medycznej.
Obrażenia odniósł również kierowca autokaru, który z obrażeniami głowy trafił do tczewskiego szpitala. Niewykluczone, że przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do warunków jazdy. W chwili gdy zdarzenie miało miejsce padał deszcz, jezdnia była śliska a widoczność ograniczona.
Kolejny śmiertelny wypadek miał miejsce również w sobotę niedaleko Słupska. Tam 40-letni kierowca renault 21 z nieznanych powodów zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. W wyniku obrażeń zmarł w słupskim szpitalu. Zdaniem, policji główna przyczyna wakacyjnych wypadków to nadmierna prędkość, często niedostosowana do warunków pogodowych. - Kierowcy jeżdżą często brawurowo i nieostrożnie - mówi Beata Zając z biura prasowego pomorskiej komendy.
- Wiele wypadków miało miejsce w nocy. Kierowcy często są bardzo zmęczeni jazdą. To również jedna z głównych przyczyn wypadków.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?