Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragiczny wyjazd strażaków

(rako)
- Na szczęście kilkanaście minut wcześniej czwórka dzieci zdążyła wyjść z pokoju, w ścianę którego uderzył wóz - mówi Jacek Dudek, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej ze Starogardu Gd.	Fot. Rafał Kosecki
- Na szczęście kilkanaście minut wcześniej czwórka dzieci zdążyła wyjść z pokoju, w ścianę którego uderzył wóz - mówi Jacek Dudek, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej ze Starogardu Gd. Fot. Rafał Kosecki
Wóz strażacki uderzył w dom, kilka minut po tym jak wyjechał z remizy w Wielkim Bukowcu. Strażacy jechali właśnie do pożaru, gdy kierowca Mieczysław M. doznał rozległego zawału serca i stracił panowanie nad pojazdem.

Wóz strażacki uderzył w dom, kilka minut po tym jak wyjechał z remizy w Wielkim Bukowcu. Strażacy jechali właśnie do pożaru, gdy kierowca Mieczysław M. doznał rozległego zawału serca i stracił panowanie nad pojazdem.

Mężczyzna zmarł w szpitalu, mimo że lekarze pogotowia przystąpili do ratowania życia kierowcy niemal natychmiast po wypadku.

- W pewnej chwili zorientowałem się, że Mieczysław nie panuje nad samochodem - opowiada Zbigniew Jaszerski, który jechał w wozie obok kierowcy. - W ułamku sekundy złapałem za rączkę od skrzyni biegów i zwolniłem bieg, gdyż widziałem, jak jedziemy prosto na dom. Niestety, nie udało się wyhamować.

Mieszkańcy domu przeżyli prawdziwy horror. - Zatrząsł się cały budynek i usłyszeliśmy ogromny huk - opowiadają domownicy. - Pomimo strat materialnych, czujemy ulgę, że nikomu z nas nic się nie stało.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto