Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trans MF Landshut Devils - Zdunek Wybrzeże Gdańsk 47:43. Gdańszczanie w coraz większym kryzysie. To piąta przegrana z rzędu

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Fot. Mariusz Kapała
Miało być przełamanie, a wyszła kolejna klapa. Zdunek Wybrzeże Gdańsk doznało piątej porażki w tym sezonie. W niedzielne popołudnie zespół Eryka Jóźwiaka zaprezentował się kiepsko na torze w niemieckim Landshut, przegrywając 43:47 z tamtejszym Trans MF Landshut Devils.

Przed tym meczem było parę argumentów mówiących o tym, że wreszcie może dojść do przełamania gdańskich żużlowców. Przyszedł Timo Lahti, udało się powalczyć w Zielonej Górze tydzień wcześniej. W dodatku mecz w Landshut był opóźniony o dwie godziny z uwagi na prace torowe, a takie coś zazwyczaj wpływa negatywnie na zespół gospodarzy. Niewiele, ale zawsze coś. Tyle tylko, że Wybrzeże niejako wróciło do przeciętności z pierwszych trzech kolejek. Analogii to rywalizacji z Falubazem w zasadzie nie było.

eWinner 1 Liga Żużlowa 2022. Terminarz, wyniki i tabela rozgrywek sezonu 2022. Transmisje w TV oraz on-line

Poza wynikiem, bo ten rozstrzygnął się dopiero w piętnastym wyścigu, a przecież niewiele na to wskazywało, bo po wyścigu dwunastym gdańszczanie przegrywali już różnicą dwunastu punktów. Wtedy mało kto spodziewał się, że będą jeszcze emocje w tym meczu, ale dwie z rzędu podwójne wygrane przywróciły Wybrzeże do życia. Remis był w zasięgu ręki, natomiast trzeba było wygrać podwójnie i piętnasty wyścig, co się nie udało, gdyż pierwszy linię mety przekroczył rewelacyjny tego dnia Kai Huckenbeck.

Czego zabrakło? Przede wszystkim punktów Wiktora Trofimowa i Adriana Gały. Pozostali pojechali na solidnym poziomie i poza pojedynczymi wpadkami trudno mieć do nich pretensje. Timo Lahti, Jakub Jamróg i Rasmus Jensen zrobili swoje, ale nie wystarczyło to do zwycięstwa.

Po tej przegranej sytuacja Wybrzeża bardzo się skomplikowała. To był jeden z tych meczów, które powinno się wygrać, marząc o utrzymaniu. Piąta przegrana z rzędu sprawia, że Wybrzeże pozostają bez ani jednego punktu w tym sezonie. A przecież rywale nie śpią. ROW Rybnik pokonał Start Gniezno, Orzeł Łódź zremisował z Falubazem, choć w pewnym momencie prowadził różnicą sześciu punktów. Wszyscy punktują, powiększają swój dorobek. Wszyscy poza Wybrzeżem, które wpadło w głęboki dół.

A żeby mało było problemów, to w trakcie jednego z wyścigów niefortunny upadek zanotował młodzieżowiec Marcel Krzykowski i został odwieziony do szpitala z podejrzeniem złamania ręki. Sytuacja gdańskiej drużyny powoli staje się dramatyczna.

Trans MF Landshut Devils - Zdunek Wybrzeże Gdańsk 47:43

Zdunek Wybrzeże Gdańsk:

1. Wiktor Trofimow - 3+1 (2,1*,0,-)
2. Rasmus Jensen - 9 (0,2,2,2,3)
3. Timo Lahti - 10+1 (0,0,3,3,3,1*)
4. Adrian Gała - 5 (3,1,w,1,-)
5. Jakub Jamróg - 12+2 (3,1,2,2*,2*,2)
6. Kamil Marciniec - 4 (2,1,1)
7. Marcel Krzykowski - 0 (0,u,-)
8. Miłosz Wysocki - 0 (0)

Trans MF Landshut Devils:

9. Kai Huckenbeck - 14 (3,3,3,2,3)
10. Michael Haertel - 3 (2,t,1,w)
11. Erik Riss - 8 (1,3,3,1,0)
12. Mads Hansen - 3+2 (1*,2*,w,0,-)
13. Dimitri Berge - 8 (2,3,2,1,d)
14. Erik Bachhuber - 2 (1,0,1)
15. Norick Bloedorn - 9+1 (3,0,2*,3,1)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto