Transvizualia 2008 - SERWIS FESTIWALOWY |
Transvizualia w tym roku odbędą się dopiero po raz drugi, ale organizatorzy od początku mają wyraźną ich wizję. Ma to być kilkudniowy multimedialny
eksperyment - mieszanka wystaw sztuk wizualnych, awangardowych filmów i niecodziennych muzycznych projektów. A wszystko to pod hasłem Mediascream, czyli Krzyk Mediów.
- Chcemy zaprezentować mnogość mediów wykorzystywanych we współczesnej sztuce i podkreślić ich przenikanie się i współistnienie - wyjaśnia Lena Dula,
inicjatorka całego przedsięwzięcia ze Stowarzyszenia A Kuku Sztuka. - Hasło ma oddać energetyczny i emocjonalny potencjał tej kumulacji sztuk.
Zainteresowanie z zagranicy
Festiwal zacznie w czwartek (2 października) o godz. 18 w Pomorski Parku Naukowo Technologicznym (Gdynia Redłowo, ul. Al. Zwycięstwa 96/98) wernisaż ekspozycji multimedialnej "Syndrom Lęku", gdzie zaproszeni artyści pokażą prace inspirowane
stanem zawieszeniem pomiędzy życiem, a śmiercią.
- Podczas wystawy ogłoszone zostaną również wyniki konkursu festiwalowego na najciekawszy film eksperymentalny i animację - opowiada Dula. - Cieszy nas, że poziom nadesłanych prac był na wysokim poziomie. Co ciekawe, więcej ich nadeszło z zagranicy, niż z Polski - wśród wybranych prac znalazły się filmy m.in. z Czech, Austrii i Niemiec.
Festiwal przyjazny widzowi
Przez następne dziesięć dni będzie można uczestniczyć w dwóch modułach festiwalowych - podczas Kinortoacji (3-5 października) zostanie wyświetlonych kilka
niepokazywanych dotąd u nas pozycji kina awangardowego, a w ramach części Vizjokreacje (8-11 października) w czterech trójmiejskich klubach wystąpi szereg rodzimych i zagranicznych muzycznych projektów z pogranicza elektroniki i sceny eksperymentalnej.
- Podział Transvizualiów na dwie części ma charakter czysto praktyczny - tłumaczy organizatorka. - Chcemy, aby program był przyjazny dla odbiorców i poszczególne wydarzenia nie nakładały się na siebie.
Filmy o ważnych sprawach
W ramach dni filmowych będzie można zobaczyć osiem artystycznych filmów dokumentalnych z całego świata. Na ekranie gdyńskiego Klubu Filmowego (ul. Waszyngtona 1) pokazany zostanie m.in. "Arakimentari" - dokument o japońskim mistrzu fotografii erotycznej, Nobuyoshim Arakim, czy zastanawiający obraz "Mechaniczna miłość", który opowiada o więzi emocjonalnej pomiędzy robotem terapeutycznym, a jego właścicielką.
Jednak najważniejszą częścią Kinorotacji będzie prawdopodobnie przegląd filmów - przez niektórych wyklętego, przez innych podziwianego, ale bez wątpienia uważanego za jedną z najważniejszych postaci awangardowego kina - reżysera Alejandro Jodorowsky'ego. Choć najznamienitsze dzieła tego chilijskiego filmowca ukraińskiego pochodzenia powstały na początku lat 70., w Polsce jego filmy dopiero niedawno trafiły do dystrybucji i gdyńskie pokazy będą jedną z pierwszych okazji, aby je u nas zobaczyć.
Muzyka, jakiej Trójmiasto nie widziało
Podobnie "prekursorskie" będą przygotowane koncerty. Organizatorzy przyjęli sobie za cel zaprosić zespoły, które na trójmiejskich scenach dotąd nie występowały.
Czterodniowy cykl koncertów otworzy prawdziwe wydarzenie w klubowym światku. W Sfinksie (Sopot, ul. Mamuszki 1) 8 października zagra legenda polskiego disco-punka, formacja Super Girl and Romantic Boys. Zespół, który czasy swej świetności przeżywał dekadę temu, w październiku reaktywował się, aby odbyć krótką trasę koncertową i zaprezentować zupełnie nowe kawałki. Weteranów wspomagać będzie tczewski kolektyw gitarowo-didżejski Kiss Me Kick Me Kill Me złożony z młodych artystów grających mieszankę indie rocka i elektro.
Dzień później Pomorski Park Naukowo-Technologiczny opanują delikatne laptopowo-gitarowe melodie Austriaka Christiana Fennesza oraz elektroniczne zgrzyty i trzaski autorstwa Niemca Markusa Poppa, który szuka dźwięków we fragmentach zniszczonych płyt kompaktowych.
Przedostatni dzień (10 października) Transvizualiów zapowiada się najciekawiej. W gdyńskim Uchu (ul. Św. Piotra 2) zagra gwiazda festiwalu - francuskie trio electro-maniaków, Dat Politics. Zespół ten to prawdziwy wulkan tanecznej energii i muzycznych kolaży, na koncertach łączący zarówno miłośników ostrego punka, jak i muzyki klubowej. Francuzów wspomagać będzie polski minimalistyczny Polpo Motel oraz solowy projekt angielskiej artystki Janine Rostron - Planningtorock, gdzie operowe i klasyczne brzmienia współgrają z hip-hopem i popem.
Festiwal zakończy 11 października filmowo-wieczorny wieczór w sopockim Lalala (ul. Rzemieślnicza 42), gdzie będzie można obejrzeć kilka filmów-niespodzianek, wysłuchać jazzowo-orientalnych kompozycji projektu Enso i bawić się do rana przy ambitnej elektronice zaserwowanej przez Distorted Animals.
Wszystko zależy od publiczności
- Formuła festiwalu wciąż się ostatecznie nie ukształtowała, w tym roku też eksperymentujemy - opowiada Dula. - Pewne jest, że nasza propozycja jest skierowana do konkretnego odbiorcy, lubiącego alternatywę i otwartego na to, co w sztuce inne i nowe.
Jeśli frekwencja na tegorocznych Transvizualiach dopisze, będzie to wyraźny znak dla organizatorów, że warto tutaj zostać i otwierać się na coraz to nowych widzów. Jeśli - tak jak w zeszłym roku - na imprezy przyjdzie zaledwie garstka wiernych fanów, może okazać się, że Trójmiasto nie potrzebuje festiwalu sztuki alternatywnej i Transvizualia przeniosą się do innego miasta.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?