Trasa Kaszubska utknęła, postępowanie zawieszone na miesiąc

- Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku owszem wniosek o wydanie decyzji środowiskowej złożyła, ale jest on niepełny - wyjaśnia Hanna Dzikowska, regionalny dyrektor ochrony środowiska w Gdańsku. - Nie możemy zatem rozpocząć procedury wydania decyzji.

- Przyznajemy się do winy, choć tak naprawdę to zawinili projektanci - tłumaczy Robert Marszałek, zastępca dyrektora Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku. - Dopatrzyliśmy się, że w przypadku 36 działek, gdzie ma przebiegać nowa droga, nie ma wypisów z gruntów. Aby nie robić zamieszania, że część mapek gruntowych trafiła, inne nie, nie dostarczyliśmy do RDOŚ żadnej dokumentacji z rejestrów gruntów. Powstałe braki niezwłocznie uzupełnimy. Na swoje usprawiedliwienie mogę dodać, że dokumentacja dotycząca Trasy Kaszubskiej jest bardzo obszerna, do zawiezienia dokumentów do RDOŚ musieliśmy wykorzystać samochód dostawczy.

Dla osób mieszkających przy mającej powstać w niedalekiej przyszłości drodze szybkiego ruchu informacja o zawieszeniu postępowania jest bardzo istotna. Oznacza wstrzymanie kolejnych konsultacji ze społeczeństwem (prowadzonych już w ograniczonym zakresie). Wariant przebiegu drogi został już wybrany, zatem do dalszych rozmów w sprawie decyzji środowiskowej będą dopuszczeni mieszkańcy i firmy, którzy są tzw. stroną w postępowaniu, czyli sąsiadują z nową drogą.

- Mogą to być osoby, którym zależy na zamontowaniu ekranów dźwiękochłonnych, ale też różnego rodzaju organizacje ekologiczne zajmujące się ochroną krajobrazu, różnych roślin czy zwierząt - mówią specjaliści. - Tylko w jaki sposób mieliśmy stwierdzić, czy ktoś jest stroną w postępowaniu, skoro nie otrzymaliśmy wypisów z rejestrów gruntów?