Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trefl Gdańsk postraszył Vervę Warszawa, ale trzy punkty zgarnął zespół Andrei Anastasiego [zdjęcia]

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Sobotni mecz Vervy Warszawa z Treflem Gdańsk był zaciętym spotkaniem
Sobotni mecz Vervy Warszawa z Treflem Gdańsk był zaciętym spotkaniem Sylwia Dąbrowa
PlusLiga. W najciekawszym meczu 10. kolejki Verva Warszawa Orlen Paliwa pokonała Trefla Gdańsk 3:0 (25:23, 25:23, 27:25). W każdym z setów żółto-czarni starali się dopaść faworyzowany zespół Andrei Anastasiego. To była pierwsza, wyjazdowa porażka gdańskiego klubu w tym sezonie.

O tym jak bardzo to był zacięty mecz niechaj świadczy fakt, że Verva Warszawa okazała się lepsza od Trefla Gdańsk zaledwie o 6 małych punktów. W każdym z setów drużyna prowadzona przez Andreę Anastasiego była górą o dwa punkty.

W pierwszym i trzecim secie to żółto-czarni mieli nawet niewielką przewagę. Nie zdołali jednak jej powiększyć, co doświadczony zespół gospodarzy potrafił wykorzystać. To końcowe fragmenty każdego z setów decydowały o rozstrzygnięciach. Ekipa trenera Michała Winiarskiego napierała, ale to był w sobotni wieczór za mało na jednego z faworytów do złotych medali mistrzostw Polski.

- To był mecz ważny nie tylko ze względu na punkty i tabelę, ale też taki z podtekstami. Większość sztabu była w ubiegłym roku w Gdańsku, kilku zawodników też. Wiedzieliśmy, że to był ważny mecz dla nich. Fajnie, że udało się wygrać 3:0. Jakoś z tym Gdańskiem u siebie gra się nam dobrze. Jak tutaj przyjeżdżają, to nigdy nie mieli łatwo i na szczęście nie zmieniło się to w drugą stronę. W dwóch setach przegrywaliśmy do połowy, ale później włączaliśmy drugi bieg. Najważniejsze, aby pokonując granicę 20 zdobywać te najważniejsze punkty. Wtedy trzeba zachować chłodną głowę - podsumował Andrzej Wrona, środkowy bloku Vervy Warszawa.

Okazało się przy tym, że siatkarze Trefla mają kibiców także wśród zawodników z Warszawy.

- Paweł Halaba czy Bartek Filipiak bardzo dobrze grają ten sezon. Wielki szacun dla nich, bo to co robią w tym sezonie, to super robota. Wiem, że tak być nie powinno, ale po cichu im kibicuję, kiedy nie grają z nami. Jest trener Winiarski i fajną ekipę mają, fajnie się ich ogląda. Na szczęście, nie dzisiaj. Tej chłodnej głowy im trochę zabrakło i my tym większym doświadczeniem wygraliśmy te trzy sety. - tłumaczy Andrzej Wrona.

- Te 0:3 nie może nas zadowolić - mówi Wojciech Grzyb, kapitan Trefla Gdańsk. - To był dziwny mecz, bo pomimo tego wyniku, w każdym secie było sporo walki. Uważam jednak, że stać nas na lepszą grę. Nasz normalny styl polega na silnej zagrywce, a w Warszawie ta zagrywka funkcjonowała ze sporą liczbą błędów. Było ich więcej, niż zazwyczaj. Takie mecze też się przytrafiają. Nie wiem, może to specyfika hali i jest słabszy dzień w polu zagrywki. Nie mogę też powiedzieć, że jestem załamany, bo w każdym secie nawiązaliśmy walkę. W każdym secie mieliśmy dosyć emocjonującą końcówkę.

- Klasowi zawodnicy rywali w decydujących momentach zdobywali punkty. Nie mówię, że my nie mamy klasowych zawodników, bo też mamy. Dzisiaj decydujące piłki były jednak na korzyść Warszawy. Musimy zapamiętać to, co było dobre w tym meczu - dodał środkowy bloku Wojciech Grzyb.

- Momentami było ciężko, ale wydaje mi się, że w miarę kontrolowaliśmy jednak to, co się dzieje - ocenił Bartosz Kwolek, przyjmujący Vervy, który zdobył 14 punktów. - To nasza słabsza gra spowodowała, że Trefl miał szansę wygrać, a nie ich dobra gra spowodowała, że odpuściliśmy.

Gdańszczanie nie wracają z Warszawy do domów, ale przenoszą się na północny-wschód kraju. We wtorek o godz. 17.30 rozegrają w nowej hali w Suwałkach mecz ze Ślepskiem Melowem. Mecz z beniaminkiem PlusLigi transmitować będzie Polsat Sport.

Verva Warszawa Orlen Paliwa – Trefl Gdańsk 3:0 (25:23, 25:23, 27:25)

Verva: Brizard 1, Kwolek 14, Wrona 7, Nowakowski 8, Tillie 6, Udrys 13, Wojtaszek (libero) oraz Król, Niemiec, Grobelny

Trefl: Janusz, Filipiak 16, Schott 6, Halaba 13, Crer 7, Grzyb 7, Olenderek (libero) oraz Kozub, Jakubiszak 1, Sasak, Janikowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trefl Gdańsk postraszył Vervę Warszawa, ale trzy punkty zgarnął zespół Andrei Anastasiego [zdjęcia] - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto