Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trefl Gdańsk zaczyna walkę o strefę medalową. Na drodze do celu stoi Jastrzębski Węgiel

Rafał Rusiecki
Fot. Karolina Misztal
Rekordy klubowe i indywidualne wyróżnienia trzeba odłożyć na razie na bok, bo zaczynają się ćwierćfinały. A w nich Trefl Gdańsk jest faworytem w serii do dwóch zwycięstw z Jastrzębskim Węglem.

Podopieczni trenera Andrei Anastasiego mają za sobą wyśmienity sezon zasadniczy. Wygrali w nim 15 meczów z rzędu, wliczając dwa spotkania finałowe Pucharu Polski. 14 spotkań ligowych zakończyli bez straty seta, a taka sztuka udała im się... w trzech poprzednich sezonach razem wziętych. Byli także niepokonani w tie-breakach, których aż siedem przechylili na swoją korzyść. Te znakomite liczby spowodowały, że zajęli trzecie miejsce w tabeli PlusLigi i w ćwierćfinałach zaczynają grę z szóstym Jastrzębskim Węglem.

- Dziękuję przede wszystkim tym, którzy wspierali nas w tym sezonie - mówi Andrea Anastasi, charyzmatyczny trener Trefla. - Na początku byliśmy w trudnej sytuacji, ale ludzie o nas nie zapomnieli. Poczuliśmy, jak Gdańsk kocha ten zespół. Potrzebowaliśmy początkowo czasu, aby ten zespół zaczął grać. Po wpadce w Warszawie (przegrana 0:3 z Onico 13 stycznia - przyp. aut.) zaczęliśmy wygrywać. Dostaliśmy się do play-offów w dobrej formie. To mnie cieszy. Jesteśmy gotowi na walkę.

A walka w ćwierćfinale rozpoczyna się jutro o godz. 20.30 w Jastrzębiu-Zdroju (transmisja w Polsacie Sport). Mecz numer dwa w sobotę o 20 w Gdynia Arenie. Jeśli potrzebne będzie dodatkowe spotkanie, to zaplanowano je w tym samym miejscu 24 godziny później.

- Za akcję z początku sezonu ukłony należą się naszym kibicom - podkreślił Mateusz Mika, kapitan Trefla Gdańsk. - W cyferkach runda zasadnicza wygląda w naszym wykonaniu bardzo fajnie. Mam nadzieję, że odpłacimy się w ćwierćfinałach i będzie to nasza nowa historia. Udało nam się zdobyć Puchar Polski, a reszta jest sprawą otwartą. Mam nadzieję, że ten sezon będzie dla nas trwał jeszcze przez trzy tygodnie.

Drugą parę ćwierćfinałową stanowią Asseco Resovia i Indykpol AZS Olsztyn. Wygrany trafi w półfinale na Zaksę Kędzierzyn-Koźle. Z pary Trefl - Jastrzębski wygrany zmierzy się wyżej ze Skrą Bełchatów.

- Przed sezonem zakładaliśmy awans do fazy play-off i to się udało - tłumaczy Dariusz Gadomski, prezes gdańskiego klubu. - Wierzę, że nie powiedzieliśmy ostatniego słowa. Mam nadzieję, że pokażemy, że stać nas na kolejny krok w Gdyni, gdzie już trzykrotnie w historii występowaliśmy.

Trefl zagra w sobotę i ewentualnie w niedzielę w Gdynia Arenie, ponieważ w tym czasie Ergo Arena jest zajęta ze względu na przedstawienie Cirque du Soleil. Żółto-czarni do tej pory mierzyli się z Jastrzębskim 16 razy w PlusLidze. Pięć z nich wygrali, w tym dwa w tym sezonie (po 3:2).

4. Gdańsk Maraton: Zobacz relację wideo

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto