Od początku spotkania Trefl grał bardzo zmotywowany, mimo braku z początku na parkiecie Filipa Dylewicza. Kapitan zespołu wskutek decyzji trenera Muiznieksa pełnił nową rolę w zespole, grając jako środowy w dalszej części spotkania.
Gra wyglądała znacznie lepiej niż przed kilkoma dniami w meczu z Dexią. Nadal zdarzały się indywidualne błędy w defensywie, lecz szybko były one poprawiane przez innych zawodników Trefla. AZS nie miał wiele do powiedzenia wobec dobrze dysponowanego zespołu gospodarzy. Trefl grał konsekwentnie i skutecznie, co dało mu wynik 46:32 do przerwy.
Po przerwie dominacja trójmiejskiej drużyny była jeszcze bardziej wyraźna. AZS niemal całkowicie oddał pole gry Treflowi. Indywidualnie świetne zawody zagrał Dragan Ceranić, który wykorzystując swoją siłę wielokrotnie zdobywał punkty bezpośrednio spod kosza. Także Dylewicz nie zawiódł i zdobył najwięcej punktów z całej drużyny. W takiej formie Trefl Sopot będzie miał spore szanse odnieść zwycięstwo za tydzień w Kołobrzegu z Kotwicą.
Czytaj codziennie: MMTrojmiasto.pl/Sport
MMTrojmiasto.pl to portal dziennikarstwa obywatelskiego. Napisz tekst, opublikuj fotoreportaż i weź udział w konkursie "Tym żyje miasto". Co miesiąc do wygrania 200 zł za artykuł miesiąca, 200 zł za materiał multimedialny miesiąca oraz 100 zł za inną aktywność w MMTrojmiasto.pl! Dowiedz się więcej o konkursie dziennikarstwa obywatelskiego: Tym żyje miasto » |
Nasza akcja: Ale obciach! | PGE Arena Gdańsk | Przewodnik |
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?