Na początku sezonu żółto-czarni wygrali ze Stalą na wyjeździe 73:70. Wydawało się więc, że u siebie powinno być im jeszcze łatwiej. Sprawy potoczyły się jednak zupełnie inaczej.
Początek spotkania był jeszcze wyrównany. W pierwszej kwarcie Stal dwa razy odskakiwała na pięć punktów, ale Trefl odrabiał straty i po dziesięciu minutach goście prowadzili tylko 22:21. "Odjazd" Stali rozpoczął się w drugiej kwarcie. Co prawda na trzy minuty przed przerwą ostrowianie wciąż mieli delikatną przewagę, prowadząc ledwie 33:32. Za chwilę jednak ta delikatna przewaga zrobiła się przewagą sporą, bo goście drugą kwartę zakończyli serią 12:1 i po pierwszej połowie prowadzili 45:34.
Na tym się nie zatrzymali. Po wznowieniu gry ich przewaga rosła i niebawem wynosiła już 52:34. Od tego momentu aż do końca spokojnie utrzymywali prowadzenie. Treflowi udało się "doskoczyć" najwyżej na 10 punktów. Pierwsze skrzypce w ekipie Stali zagrali Aaron Johnson (15 punktów, 10 asyst) i Shawn King (16 pkt, 16 zbiórek).
Trefl Sopot - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 71:87 (21:22, 13:23, 22:23, 15:19)
Trefl: Anthony Ireland 15, Piotr Śmigielski 15, Filip Dylewicz 10, Tyler Laser 7, Artur Mielczarek 7, Nikola Marković 6, Marcin Stefański 4, Jakub Karolak 4, Grzegorz Kulka 3, Michał Kolenda 0, Łukasz Kolenda 0.
BM Slam Stal: Christo Nikołow 19, Shawn King 16 (16 zb), Aaron Johnson 15 (10 as), Szymon Szewczyk 10, Kamil Chanas 9, Porter Troupe 5, Marc Carter 4, Tomasz Ochońko 4, Łukasz Majewski 3, Robert Tomaszek 2
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?