Już od pierwszych minut sopocianie prowadzili, wynik na korzyść Trefla nie zmieniał się aż do samego końca. Punktowanie Startu Gdynia rozpoczął Filip Dylewicz, jeden z ulubieńców kibiców Trefla, którzy przez cały mecz głośno dopingowali sopocki zespół.
Na przerwę gospodarze schodzili z wynikiem 57:42. W ostatnich dwóch kwartach poprawili swoje błędny z pierwszej połowy meczu i grali z większą skutecznością w obronie, jak i w ataku. W 32. minucie boisko musiał opuścić Jarmakowicz, który popełnił pięć fauli, po niespełna sześciu minutach z tego samego powodu zszedł Spralja.
Mecz zakończył się przewagą trzydziestu punktów - 104:74. Dla wygranej drużyny najwięcej oczek zdobyli Zamojski i Turner - po 18 punktów.
Niedawno do zespołu Trefla Sopot dołączył Aleksander Lebiedziński, który pod koniec meczu dostał od trenera kilka minut na parkiecie, by oswoić się z nowym zespołem i dopingiem kibiców.
Kolejne wyzwanie drużyny Trefla Sopot za tydzień, w następną sobotę (13 października) na wyjeździe sopocianie zagrają z AZS Koszalin, który wczoraj pokonał mistrzów Asseco Prokom Gdynia czternastoma punktami.
Trefl Sopot 104:74 Start GdyniaTrefl: Turner 18, Dylewicz 13, Dąbrowski 4, Spralja 14, Waczyński 11 - Acker 16, Stefański 4, Brembly 0, Lebiedziński 0, Jarmakowicz 2, Michalak 4, Zamojski 18. Start: Pełka 6, Kowalczyk 7, Malczyk 0, Jankowski 23, Wojdyła 4 - Rothbart 14, Mordzak 6, Mokros 5, Kucharek 5, Andrzejewski 4. |
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?