Delikatnie rzecz ujmując, początek sezonu w wykonaniu gdańskich żużlowców był bardzo słaby. W siedmiu meczach zawodnicy Zdunek Wybrzeża zanotowali aż pięć porażek i zajmują obecnie szóste miejsce w tabeli Nice I ligi. To wyniki zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Po niedzielnej porażce w Gnieźnie trener Lech Kędziora zdecydował się złożyć rezygnację ze stanowiska trenera. Swoją decyzję umotywował słabymi wynikami sportowymi drużyny. Zarząd klubu po krótkiej naradzie zdecydował się przyjąć rezygnację.
- Wiem, że nawaliłem na całej linii - mówi "Dziennikowi Bałtyckiemu" były już trener żużlowców Wybrzeża Lech Kędziora. - Kiedy nie ma wyników i atmosfery, to jakieś ofiary muszą być, a przecież nie wymieni się całej drużyny. Dlatego odchodzi trener. Taka ofiara mniej boli - dodaje szkoleniowiec.
Z kolei prezes klubu, Tadeusz Zdunek, podkreślił, że trener sam uznał, że "jego czas w klubie się skończył".
- Lechowi Kędziorze dziękujemy za pół roku pracy w klubie. Niestety, rezultaty zespołu nie spełniały oczekiwań zarówno naszych, jak i samego trenera, który uznał, że jego czas w Gdańsku się skończył. Zdecydowaliśmy się zaakceptować decyzję szkoleniowca. Przed nami siedem spotkań ligowych, w których cały czas możemy odwrócić losy sezonu. Mocno wierzymy, że ten zespół ma potencjał, by jeszcze nie raz uszczęśliwić gdańskich kibiców - powiedział prezes zarządu Tadeusz Zdunek.
Kto wkrótce przejmie stery w gdańskim zespole. Jak na razie nie znamy nazwiska nowego szkoleniowca.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?