Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trójmiasta nie stać na wspólny bilet

Redakcja
Mieszkańcy Trójmiasta jeszcze długo nie doczekają się wspólnego biletu jednorazowego. Gdańska, Sopotu i Gdyni po prostu na niego nie stać.

Dużo w Trójmieście mówi się o ujednoliceniu biletów komunikacji miejskiej. Pierwszym krokiem było zeszłoroczne wprowadzenie biletu metropolitalnego. Dzięki niemu można kupić bilet okresowy upoważniający do przejazdów komunikacją miejską i SKM. Brakuje jednak wspólnego biletu jednorazowego, a ten jest najpopularniejszy wśród mieszkańców.

- Na co dzień podróżuję po Gdańsku na bilecie sieciowym - mówi studentka Ania Burzyńska. - Ostatnio dostałam pracę w Gdyni, jednak bilet metropolitalny jest za drogi i taniej wychodzi każdorazowy zakup biletu na SKM. Gdybym mogła połączyć bilet na autobus i kolejkę, sytuacja byłaby o niebo lepsza.

W czerwcu udało się ujednolicić ceny biletów na tramwaje, autobusy i trolejbusy w Gdańsku i Gdyni, ale nie do końca o to chodziło. Dlaczego nie wprowadzono jednego biletu, który honorowałyby wszystkie trójmiejskie zarządy komunikacji i SKM?

- Sprawa nie jest łatwa, gdyż trzeba wypracować sprawiedliwy klucz podziału przychodów - mówi Kamil Bujak, inspektor ds. integracji transportu zbiorowego z Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej. - Mówiąc prościej, konieczne jest stworzenie modelu, za pomocą którego szacować będzie można na przykład liczbę osób, które kupując wcześniej bilety jednorazowe w Gdyni, poruszają się po terenie Gdańska i na odwrót.

Szybką Koleją Miejską, która łączy całe Trójmiasto, podróżuje codziennie ponad 3 mln osób. Wspólny bilet umożliwiłby pasażerom szybką i bezstresową przesiadkę na autobus lub tramwaj. Wygoda to nie wszystko. Ujednolicona komunikacja miejska to również mniejsze korki na ulicach i czystsze powietrze. Urzędnicy przyznają, że temat jest ważny, ale przeszkód również jest sporo.

- Dążymy do przejęcia wszystkich kompetencji przez jeden podmiot, ale ciężko powiedzieć, kiedy to nastąpi - mówi Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni.
Recepta - należałoby zlikwidować miejskie zarządy komunikacji, a wszystkim zająć się powinien MZKZG. Ale czy jest to w ogóle możliwe?

- Chcielibyśmy, by do zmiany doszło możliwie najszybciej, ale w tej chwili zwyczajnie miast na to nie stać - przyznaje Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska.

Nikt z naszych rozmówców nie jest w stanie sprecyzować, kiedy to się zmieni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto