Trójząb Neptuna czeka na florecistki

Kandydatek do zwycięstwa w gdańskim turnieju jest kilka, ale każda miała ostatnio jakieś kłopoty. Anna Rybicka, Małgorzata Wojtkowiak, Katarzyna Kryczało walczyły z chorobami. Do formy wraca natomiast Sylwia Gruchała.
- Emocji na pewno nie zabraknie, bo dziewczyny mają o co walczyć – zapewnia Ryszard Sobczak, prezes sekcji szermierczej Sietom AZS AWFiS Gdańsk. W październiku w Sanki Petersburgu odbędą się mistrzostwa świata, na które wyjadą cztery florecistki. Dwie z nich wybierze trener reprezentacji Polski fechmistrz Tadeusz Pagiński, dwie najlepsze z rankingu Polskiego Związku Szermierki zakwalifikują się automatycznie. Do rankingu brane są punkty z zawodów Pucharu Świata (trzy najlepsze wyniki z pięciu startów), cyklu Pucharu Polski Sietom Tour i mistrzostw Polski (trzy najlepsze wyniki z pięciu startów). Do rozegrania zawodniczkom zostały jeszcze dwa turnieje Pucharu Polski Sietom Tour oraz mistrzostwa kraju. Na razie w tym rankingu prowadzi Katarzyna Kryczało (Sietom). – Bardzo bym chciała utrzymać pierwsze miejsce, ale będzie bardzo trudno. Raczej na pewno wyprzedzi mnie Sylwia Gruchała, która lepiej ode mnie biła się w Pucharach Świata, a w Pucharze Polski jeszcze nie walczyła – mówi panna Kasia, która cztery tygodnie temu zajęła drugie miejsce w rozgrywanym w Gdańsku turnieju Pucharu Świata Dwór Artusa PKO BP.
Kryczało marzy o zwycięstwie, ale będzie o nie niezwykle trudno. I wcale nie chodzi tutaj o klasę rywalek. – Przez ostatni tydzień chorowałam, przez co w ogóle nie trenowałam – wyjaśnia zakatarzona jeszcze „Gangsta”. – Odpoczynek mi się przydał, bo byłam już przemęczona ciągłymi wyjazdami. Ale z kolei choroba osłabiła organizm.
Problemy ze zdrowiem miały też Anna Rybicka i Małgorzata Wojtkowiak (obie Sietom, obie mają jeszcze szanse prześcignięcia Kryczało w klasyfikacji PZSzer.), które w miniony weekend podczas turnieju Pucharu Świata w Marsylii dopadł jakiś wirus. – W czwartek byłam lekarza, okazało się, że mam zapalenie gardła i migdałków. To nie jest nic grożnego, ale antybiotyki muszę łykać – mówi Wojtkowiak, która ze względów zdrowotnych nie trenowała ostatnich dziesięć dni. – Na szczęście z dnia na dzień czuję się coraz lepiej i spróbuję powalczyć o punkty do klasyfikacji.
Publiczności w Gdańsku przypomni się dawno nie widziana w Polsce Alicja
Kryczało (starsza siostra Katarzyny), wicemistrzyni świata w drużynie z 1999 roku, która od czasu wyjazdu na studia do USA, floretem zajmuje się coraz mniej. – Przyjechałam odwiedzić rodzinę – mówi Ala, która na co dzień w jednej z amerykańskich prywatnych szkół prowadzi zajęcia z psychologii. – Z przyjemnością sprawdzę się na planszy.
Komu więc przypadnie tegoroczny „Trójząb Neptuna”? Faworytek jest kilka, ale kto wie, czy najwięcej do powiedzenia nie będzie miała Sylwia Gruchała (Sietom). Brązowa medalista olimpijska z Aten po słabszym okresie, wraca powoli do wysokiej dyspozycji. – Formę szykuję na kwiecień, wtedy rozpoczynają się kwalifikacje do igrzysk olimpijskich w Pekinie – mówiła niedawno najwybitniejsza polska florecistka. Być może ta forma objawi się już 31 marca, czyli dziś.
Zawody rozegrane zostaną w sobotę w hali Widowiskowo-Sportowej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu przy ul. Wiejskiej w Gdańsku. Patronat medialny sprawują m.in. "Dziennik Bałtycki", Radio Gdańsk, www.naszemiasto.pl.

Program zawodów

eliminacje grupowe - godz. 11
eliminacje bezpośrednie – 13
ćwierćfinały - 15.20
finał z udziałem czterech najlepszych florecistek – 16.