Projekt ustawy uchylającej tzw. ustawę kominową został przyjęty przez rząd. Według projektodawców nie spełnia ona swoich założeń, do tego jest niezgodna z prawem obowiązującym w Unii Europejskiej.
W myśl na razie obowiązujących przepisów szefowie spółek Skarbu Państwa nie mogą zarabiać więcej niż wynosi 6-krotne przeciętne wynagrodzenie. Rząd proponuje, aby wynagrodzenia określali ministrowie, którzy sprawują nadzór właścicielski nad przedsiębiorstwem. Jednocześnie wysokość wynagrodzeń kadry kierowniczej miałaby być podawana do publicznej wiadomości.
- Zawsze byliśmy za równością wszystkich podmiotów gospodarczych - mówi Maciej Dobrzyniecki, kanclerz gdańskiej loży BCC. - Ustawa powodowała odchodzenie najlepszej kadry menedżerskiej z firm państwowych. Prowokowała także do obchodzenia prawa.
Ustawa powstała 3 marca 2003 roku. Od początku wzbudzała ona sprzeciw kadry menedżerskiej. Konfederacja Pracodawców Polskich złożyła skargę na ustawę, do Komisji Europejskiej wskazując na naruszenie przez Polskę art. 86 ust. 1 Traktatu Europejskiego. Zarzucono jej dyskryminowanie menedżerów z firm państwowych w stosunku do kadry z firm prywatnych. Ustawa łamie też unijną regułę konkurencji.
- Ograniczanie płac osób zarządzających ma sens w dużych firmach państwowych, które są nieudolnie zarządzane i generują straty - dodaje Dobrzyniecki. - Nie powinna tego jednak określać ustawa. Powinien się tym zająć zarząd danej spółki. Płace powinny odpowiadać wkładowi pracy w zarządzanie daną spółką.
Pierwszy projekt nowelizacji ustawy odrzuciło centrum legislacyjne rządu. Nie zgodził się z nim także Urząd Komitetu Integracji Europejskiej. Kolejna jego wersja także nie zmieniała zasady wynagrodzeń dla kadry menedżerskiej. Teraz jest szansa na całkowite uchylenie nieszczęsnej ustawy. Zależy to jednak od decyzji Sejmu.
Jednak przeciwko likwidacji ograniczeń płacowych dla kadry kierowniczej występują związki zawodowe. Ich zdaniem, rząd dostrzegł jedynie problem wynagrodzeń kadry kierowniczej, zapominając o pracownikach.
- Forsuje zamrożenie płacy minimalnej i nie dopuszcza do wzrostu wynagrodzeń pracowniczych, jednostronnie narzucając wskaźniki wzrostu płac - stwierdza w swoim komunikacie OPZZ.
Zdaniem związkowców ustawa tworzy też nierówność wobec prawa kadry zarządzającej i pracowników w przedsiębiorstwach państwowych.
- Niestety, w Sejmie nie ma reprezentacji biznesu - mówi Dobrzyniecki. - Trudno więc przewidzieć dalszy los ustawy kominowej. Jednak, jeśli zostanie ona uchylona, to będzie to z korzyścią dla całego środowiska biznesowego.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?