Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Udają kominiarzy i wyłudzają pieniądze

Anna Werońska
Prawdziwego kominiarza najłatwiej poznać po... legitymacji
Prawdziwego kominiarza najłatwiej poznać po... legitymacji Oliva Soto/archiwum
Składają życzenia, rozdają świąteczne kartki, proszą o wsparcie "co łaska" i przedstawiają się jako kominiarze. Przebierańcy, którzy zapukali już do domów w Gdańsku Oliwie i na Przymorzu, z tzw. fachem przynoszącym szczęście nie mają jednak nic wspólnego.

Przeczytaj także: Oszustwa w byłej Stoczni Gdynia. Pracują bez umów, nie dostają pieniędzy

- Mówili, że roznoszenie świątecznych kartek to już tradycja - opowiada Julia Królikowska, która mieszka w jednym z domów przy ul. Kołobrzeskiej. - Życzyli zdrowia na święta, więc dałam im kilka złotych, tym bardziej że chcieli "co łaska". Dopiero później, gdy się naradziliśmy z sąsiadami, pomyślałam, że przecież mogli być oszustami i tylko się podszywać pod kominiarzy.

Właściciele trójmiejskich zakładów oferujących usługi kominiarskie zaprzeczają, by kiedykolwiek wysyłali swoich pracowników w "odwiedziny" do mieszkańców.

- Żaden zakład nie wysyła pracowników, by sprzedawali kartki świąteczne czy inne gadżety. Nawet kalendarze, które stanowią kominiarską tradycję, nie są sprzedawane przez chodzących po domach pracowników, tylko rozdawane przy okazji przeprowadzania prac w grudniu i styczniu - wyjaśnia pani Danuta, pracownica Spółdzielni Pracy Usług Kominiarskich w Gdańsku Oliwie. - Dzwonią do nas szczególnie ci, którzy mieszkają w wolno stojących domach lub na wsi, i pytają, czy wysłaliśmy kogoś do ich domów. Takie osoby znają bowiem swoich kominiarzy znacznie lepiej niż mieszkańcy bloków, więc każda nowa osoba jest dla nich podejrzana.

Policja ostrzega, by się nie dać nabrać i w razie wątpliwości - nie wpuszczać "kominiarza" do domu, a także prosić o legitymację lub identyfikator.

- Najważniejsze to zachować czujność - mówi podkomisarz Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Przebieranie się za kominiarza nie ma znamion przestępstwa, ale można mówić o wykroczeniu, za które grozi grzywna w wysokości tysiąca złotych lub nagana.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto