Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Udany rok gdańskiej biblioteki PAN

Marek Adamkowicz
Okazją do wzbogacenia zbiorów była aukcja antykwaryczna, która pod koniec ub.r. odbyła się w siedzibie biblioteki
Okazją do wzbogacenia zbiorów była aukcja antykwaryczna, która pod koniec ub.r. odbyła się w siedzibie biblioteki fot. Marek Adamkowicz
Miniony rok Biblioteka Gdańska PAN może zaliczyć do udanych, przynajmniej gdy chodzi o zakup tzw. zbiorów specjalnych. Najstarsza gdańska książnica wzbogaciła się o bezcenne księgi, mapy i grafiki, także zdjęcia i pocztówki. Część z nich można do 9 lutego oglądać na okolicznościowej wystawie - pisze Marek Adamkowicz

Niewiele polskich bibliotek może konkurować z Biblioteką Gdańską Polskiej Akademii Nauk. W ciągu ponad 400 lat istnienia zgromadzono tu tysiące bezcennych ksiąg, map, grafik, zdjęć i rękopisów. Te najcenniejsze znajdują się w Dziale Zbiorów Specjalnych.

Zobacz także inne wystawy w Gdańsku

- Systematycznie, w miarę możliwości finansowych, uzupełniamy nasze zbiory, a ubiegły rok był dla nas wyjątkowo udany - mówi dr Anna Walczak, kierownik Działu Zbiorów Specjalnych Biblioteki Gdańskiej PAN. - Część eksponatów zakupiliśmy na aukcjach i od osób prywatnych, choć zdarzały się też darowizny, z których zawsze cieszymy się najbardziej.

Biblioteka pozyskała w sumie 22 stare druki, czyli dzieła wydane przed rokiem 1800. Jak podkreśla dr Walczak, każdy zakup był starannie przemyślany. Dość powiedzieć, że wcześniej bibliotekarze zapoznali się z ponad pięcioma tysiącami ofert. Zwracano uwagę nie tylko na wartość materialną danego eksponatu, ale też miejsce w całej kolekcji. Ważne było, żeby miały one charakter gdański lub mówiąc szerzej: pomorski. To, co wybrali, robi wrażenie...

Piękno wymaga oprawy
Parafrazując powiedzenie, że nie szata zdobi człowieka, można powiedzieć, że oprawa nie świadczy o zawartości książki. Bibliotekarze patrzą na sprawę nieco inaczej. Potrafią docenić wartość samej oprawy. Bywa nawet, że kupują książki właśnie ze względu na nią. Oglądając zeszłoroczne nabytki, trudno nie zgodzić się z takim podejściem do sprawy. Dobrym przykładem jest egzemplarz dzieł Hieronima ze Strydonu, który został wydany w Bazylei pod koniec lat 30. XVI w. Wolumin był w księgozbiorze gdańszczanina Jakuba de Barthena, doktora praw, który korespondował z tak znamienitymi postaciami renesansu jak Mikołaj Kopernik, Filip Melanchton czy biskup Jan Dantyszek. De Barthen podarował księgę Michałowi Coletusowi, proboszczowi kościoła Mariackiego i profesorowi Gimnazjum Akademickiego, który wzbogacił tom o tzw. superekslibris, znak własnościowy wytłoczony na oprawie.

Jeszcze starszy, bo datowany na rok 1511, jest zbiór prawa kościelnego papieża Bonifacego VIII. Posiada on urok inkunabułów, tj. ksiąg wydanych przed rokiem 1500.

Urody nie można też odmówić wydanemu w 1700 r. w Delft dziełu francuskiego podróżnika Corneille'a Le Bruna "Voyage au Levant". Zawiera opis podróży na Bliski Wschód, ale uwagę przyciąga ponad 200 miedziorytowych rycin. Niektóre z nich są sporych rozmiarów. Zachwycają starannym przedstawieniem typów ludzkich, strojów, zwierząt.

Walorów wizualnych nie można też odmówić historii wojny polsko-szwedzkiej, toczonej na początku XVII w. Jej autorem był świadek tego konfliktu John Fowler, sekretarz ambasadora króla Anglii i Szkocji Karola I. Dzieło stanowi interesujące uzupełnienie słynnego "Dziennika z podróży do Polski" Karola Ogiera, w którym znalazło się wiele interesujących informacji na temat życia towarzyskiego i obyczajowego w Gdańsku.

Zapiski stare i nowe
Swoistym dopełnieniem księgi Fowlera jest dokument sygnowany przez króla Szwecji Gustawa Adolfa. To przywilej wydany dla pewnego szlachcica w Inflantach. Jednak prawdziwym rarytasem, gdy chodzi o rękopisy, jest księga zawierająca roty 15 przysiąg urzędników gdańskich z 1797 r. Wierność wstępującemu na tron królowi Prus Fryderykowi Wilhelmowi III przysięgali w niej prezydent Gdańska, dyrektor policji, intendent domen królewskich, kontroler kasy miejskiej, chirurg i inni. A jako że czasy były niespokojne, lojalność miała szczególne znaczenie.

- Największe wrażenie robią zazwyczaj dokumenty sprzed wieków, trzeba jednak pamiętać, że biblioteka gromadzi także współczesne materiały - podkreśla Anna Walczak. - Kupujemy lub otrzymujemy w darze pamiątki związane ze współczesnymi ludźmi kultury i sztuki. Ostatnio otrzymaliśmy między innymi rzeczy związane z pisarzem Aleksandrem Jurewiczem czy Hanną Domańską, która popularyzowała historię Sopotu i wolnomularstwa.

Wprawdzie Hanna Domańska znana jest jako autorka poczytnych książek, ale przez wiele lat pracowała jako konserwator zabytków. Stąd na uwagę zasługuje pochodzący ze spuścizny po niej album ze zdjęciami powojennego Gdańska. Fotografie stanowią interesujące uzupełnienie wydanych w ub.r. książek Wiesława Gruszkowskiego i Marcina Gawlickiego, pokazujących odbudowę miasta.

Ach, ci amanci
Temple czy Rudolf Valentino, bożyszcze kobiet. Podobnie zresztą jak Eugeniusz Bodo, do którego przed wojną wzdychały dziewczęta. - Zdjęcia dawnych gwiazd otrzymaliśmy w darze od jednego z kolekcjonerów - zaznacza Anna Walczak. - Są ciekawym dopełnieniem zbiorów teatralnych.

Biblioteka ma m.in. afisze odzwierciedlające historię gdańskiego życia teatralnego od roku 1774, dokumenty informujące o występach trup wędrownych, teatrów marionetek i innych. Są też oczywiście pamiątki związane z działalnością Teatru Wybrzeże.

Wystawę nowych nabytków Biblioteki Gdańskiej PAN można oglądać do 9 lutego w siedzibie biblioteki przy ul. Wałowej 15.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto