Rzecznik Państwowego Departamentu Medycyny Weterynaryjnej Ukrainy Anatolij Osadczy oraz nasz minister rolnictwa Andrzej Lepper poinformowali, że zakaz wwozu polskiego mięsa przestał obowiązywać 14 lutego.
Prawo sprzedaży na ten rynek otrzymały 23 polskie zakłady mięsne, które zostały skontrolowane przez ukraińskich weterynarzy.
Ukraina wprowadziła embargo na import mięsa z Polski w marcu ubiegłego roku. Zarzucono nam przemyt mięsa. Przez prawie rok polsko-ukraińskie rozmowy o zniesieniu zakazu nie przyniosły porozumienia. Kolejne deklarowane terminy podjęcia korzystnej dla Polski decyzji były wciąż odkładane.
Nierozwiązana pozostaje kwestia rosyjskiego embarga na polskie mięso, wprowadzonego w październiku 2005 roku. Tamtejsze służby dopiero zaczną kontrole w polskich zakładach mięsnych. Ponadroczne problemy z eksportem spowodowały nadwyżkę wieprzowiny na naszym rynku. Ceny żywca spadły o kilkadziesiąt procent. Rolnicy wyszli na drogi, domagając się interwencji resortu rolnictwa.
Andrzej Lepper zapowiedział, że państwo skupi 70-80 tys. ton półtusz wieprzowych na odnowienie zapasów. Potrzeba będzie na to 500 mln zł w tegorocznym budżecie. Brakuje jeszcze ponad 200 milionów, które ma wysupłać resort finansów.
Planowane jest także wprowadzenie minimalnej ceny na wieprzowinę skupowaną na zasadach kontraktacji.
- Musimy wypracować taki kształt kontraktacji, żeby w umowach były określone ceny progowe, np. 3,5 czy 3,6 zł. Oczywiście, do tego też premie za wielkość partii żywca, terminowość i mięsność. To rozwiązanie musi zapewnić rolnikom zysk - mówił niedawno Andrzej Lepper na spotkaniu z rolnikami.
Obecnie za kilogram wieprzowiny pośrednicy płacą rolnikom nawet mniej niż 3 zł.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
