Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uratował ich Humboldt

Maciej Pawlikowski
Ocalona załoga jachtu.
Ocalona załoga jachtu.
Bałtyk. Podczas nocnego sztormu tonął jacht, żeglarze w ostatniej chwili zostali wciągnięci na pokład wycieczkowca Ponad półtorej godziny trwała wczoraj w nocy zakończona sukcesem akcja ratownicza na Bałtyku.

Bałtyk. Podczas nocnego sztormu tonął jacht, żeglarze w ostatniej chwili zostali wciągnięci na pokład wycieczkowca

Ponad półtorej godziny trwała wczoraj w nocy zakończona sukcesem akcja ratownicza na Bałtyku. Sygnał SOS wysłał polski jacht "Bloom", który walczył z osiągającymi 10 stopni w skali Beauforta porywami wiatru. Na ratunek rozbitkom wyruszył niemiecki wycieczkowiec "Alexander von Humboldt".

Trzyosobowa załoga dziewięciometrowego „Blooma” to mieszkańcy Trójmiasta, których sztorm złapał na pełnym morzu po wypłynięciu z jednego z portów na szwedzkiej Gotlandii.
– Sygnał SOS odebraliśmy około 1.40 w nocy. Jacht nadał go na 16 kanale UKF. Płynęliśmy akurat z Tallina do Gdańska. Rozpoczęliśmy akcję ratowniczą. "Bloom" znajdował się mniej więcej na wysokości Helu, 70 mil morskich na północ – wyjaśnia Hubert Naskręt, II oficer na MS "Alexander von Humboldt". – Ustawiliśmy się burtą do nabierającego wody jachtu, aby zasłonić go od wiatru. Okazało się, że jedynym możliwym rozwiązaniem jest przejęcie jego załogi na nasz pokład. Podpłynęliśmy do dryfującego "Blooma" i zabraliśmy z jego pokładu trzy osoby. Jedna z nich była bardzo wyziębiona. Temperatura jej ciała wynosiła tylko 34 stopnie Celsjusza – dodaje Naskręt.
W tym czasie na Bałtyku szalał sztorm. Według kapitana jachtu, rzeźbiarza Adama Dawczaka – Dębickiego około 1 w nocy wiatr przybrał bardzo na sile. Fale miały wysokość budynków, "Bloom" uderzył w jakąś podwodną przeszkodę i zaczął nabierać wody.
– Przyznaję spanikowałem. Na razie na żadne pływanie po morzu nie mam ochoty. Ewentualnie basen – mówił zaraz po zejściu na ląd Marcin "Dzidzia" Zabrocki, muzyk zespołu Ikenga Drummers i jednocześnie załogant podczas feralnego rejsu "Blooma".
Na szczęście z każdą godziną wiatr będzie już słabł. Jak twierdzi dyrektor Ryszard Sulęta, szef Pomorskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, porywiste, sztormowe wiatry nie są jednak niczym niezwykłym o tej porze roku na Bałtyku.
– Ciepłe powietrze zetknęło się z frontem południowo-zachodnim i stąd taki sztorm. Prędkość wiatru dochodziła nawet do 24 metrów na sekundę. Teraz podmuchy słabną, a w weekend pogoda powinna się już zdecydowanie poprawić – tłumaczy Sulęta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto