MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Uraz za urazem

Maciej Polny
W ostatni czwartek, podczas treningu, rozpoczęła się czarna seria w zespole koszykarzy Prokomu Trefl Sopot. Nogę skręcił czeski środkowy Jirzi Żidek. Przed sobotnim spotkaniem z Notecią Inowrocław, wygranym ostatecznie ...

W ostatni czwartek, podczas treningu, rozpoczęła się czarna seria w zespole koszykarzy Prokomu Trefl Sopot. Nogę skręcił czeski środkowy Jirzi Żidek. Przed sobotnim spotkaniem z Notecią Inowrocław, wygranym ostatecznie przez naszą drużynę 98:76 (23:20, 23:11, 26:25, 26:20), mięśnie uda naciągnął sobie Tomasz Jankowski.

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, po krótkiej konsultacji z lekarzem "Jankes" udał się do szatni. Siedzący na trybunie Joseph McNaull, popijając coca-colę i zajadąc chipsy, szybko został ściągnięty do szatni. Mimo że ze względu na kłopoty żołądkowe miał odpoczywać, błyskawicznie założył strój i musiał wesprzeć kolegów. Z tego względu początek opóźnił się o blisko kwadrans.
- Przyznam, że nie pamiętam takiej sytuacji w swojej karierze. W takim tempie już dawno nie przebierałem się - mówił później McNaull.

McNaull nie wybiegł w podstawowej piątce. Pojawił się natomiast Filip Dylewicz, który w tym dniu miał pełnić rolę środkowego numer jeden w Prokomie Trefl. Tak było w rzeczywistości. Niestety, do czasu.
Pechowa okazała się 13 minuta meczu. "Dylu" pod własnym koszem poślizgnął się i został zniesiony z parkietu przez kolegów. Noga w kostce spuchła błyskawicznie. Także bez tego zawodnika sopocianie poradzili sobie z Notecią, w czym spora zasługa McNaulla.

Po meczu dyskutowano już tylko o sytuacji kadrowej Prokomu Trefl, która nagle poważnie skomplikowała się.
Dr Paweł Cieśla, który w poprzednim sezonie porządnie się napracował, teraz znów ma pełne ręce roboty.
- W przypadku Żidka przerwa potrwa jeszcze kilka dni. W najbliższą sobotę powinien być gotowy do gry. Podobnie jak Jankowski, który naciągnął mięśnie uda - stwierdza dr Cieśla. - Filip, jak Żidek, skręcił także staw skokowy i jego nie zabaczymy w dwóch najbliższych meczach. Cała trójka w najbliższy wtorek nie zagra na Litwie. Dla mnie najważniejsze, że McNaull jest zdrowy po kontuzji. Skoro popisał się efektownym wsadem piłki do kosza, mając na plecach przeciwnika, kolano zostało wyleczone.

Prokom Trefl - Noteć 98:76 (23:20, 23:11, 26:25, 26:20)

PROKOM TREFL: Jagodnik 26 (1), Vranković 17 (1), Masiulis 16, Barry 8 (2), Dylewicz 3 - Maskoliunas 10 (1), McNaull 8, Krzykała 4, Marković 4, Wilczek 2.

NOTEĆ: Austin 21 (3), Mrożek 16 (3), Serravalle 10 (2), Czaska 10, De Young 7 - Żytko 10 (1), Radke 2, Skonieczny.

Sędziowali: Grzegorz Bachański (Warszawa) i Zdzisław Wojciechowski (Łódź). Widzów 1300.

Eugeniusz Kijewski

trener Prokomu Trefl

- Dobrze, że Joe siedział na trybunach i ostatecznie mógł wejść na parkiet. Bardzo nam pomógł. Rozegrał zresztą najlepsze spotkanie, odkąd wrócił po kontuzji. Powiedziałem przed rozpoczęciem sezonu, że nasza kadra, licząca 13 zawodników, wcale nie jest za szeroka. Wykrakałem. Przeciwko Noteci zagrał siedzący dotychczas na trybunach Tomek Wilczek. W najbliższy wtorek, kiedy zagramy kolejny mecz w Pucharze Mistrzów, szansę otrzyma Daniel Blumczyński.

Tabela

1. Idea

2. Prokom Trefl

3. Old Spice

4. Anwil

5. Stal

6. Polonia

7. Legia

8. Unia

9. Czarni

10. Komfort

11. Noteć

12. Start

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto