Pierwsza z nich nakazuje właścicielowi obiektu przeprowadzenie prac w budynku mieszkalnym zajezdni. Do końca roku właściciel musi wykonać remont dachu, naprawić ściany, wyremontować stropy, schody wewnętrzne oraz drewniane werandy, w tym odtworzyć werandę od strony wschodniej z wykorzystaniem oryginalnych elementów.
Czytaj także: Gdańsk: Konserwator zabytków przegrywa walkę. Co dalej z zajezdnią tramwajów konnych w Oliwie?
Druga decyzja nakazuje usunięcie wszystkich reklam i napisów z elewacji oraz otoczenia budynków zespołu dawnej zajezdni. Na usunięcie reklam właściciel ma czas do końca lutego.
- Jeżeli właściciel nie zastosuje się do wydanego przez urząd nakazu, mamy prawną możliwość usunięcia takiej reklamy wielkoformatowej na budynku wpisanym do rejestru zabytków, na koszt właściciela - mówi Dariusz Chmielewski, Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku. - Inną formą przymuszenia właściciela do wykonania decyzji może być grzywna. Jej maksymalna wysokość w przypadku firmy, jednorazowo wynosi 50 tysięcy złotych.
Czytaj także: Pożar zabytkowej zajezdni tramwajowej w Gdańsku Oliwie przy ul. Grunwaldzkiej
Właściciel zajezdni złożył pod koniec stycznia projekt zabezpieczenia głównego budynku zajezdni. Stara się też o dotację z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na te prace, których koszt szacowany jest na ok. 250 tysięcy złotych. Projekt w tej chwili jest rozpatrywany przez WUOZ. Jego uzgodnienie powinno nastąpić do końca lutego.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?