Ustawa o portach i przystaniach morskich

- Jestem zwolennikiem napisania nowej ustawy portowej - mówi prof. Jan Młynarczyk, poseł na Sejm.

- Nowelizowanie obowiązującej nic nie da, bo zawiera ona zbyt wiele sprzeczności, które powodują konflikty, jak np. spór rybaków z przedsiębiorstwami zarządzającymi portami we Władysławowie i Helu o opłaty portowe. Nie mogą też krzyżować się kompetencje urzędów morskich i zarządów portów, z czym mamy do czynienia w dużych portach. Należy więc oddzielić sprawy zarządzania od eksploatacji portów. Nowa ustawa powinna być kompromisem uwzględniającym interesy zarządów i użytkowników portów oraz państwa.

Czy będzie? Zobaczymy. 29 października Trybunał Konstytucyjny orzekł niezgodność nowelizacji ustawy o portach i przystaniach morskich z Konstytucją RP. Wniosek w tej sprawie wniósł prezydent.

Nowelizacja ustawy wprowadziła zmiany w zasadach korzystania z portów. Przewidywała ona, że w przypadku nieutworzenia zarządów (co dotyczy małych portów i przystani morskich) ich funkcje mają być rozdzielone między dyrektorów urzędów morskich a gminy. Według artykułu 11 znowelizowanej ustawy, gminne spółki zarządzające portami i przystaniami morskimi płacą stawkę podatku od nieruchomości, stanowiącą 40 proc. obowiązującej kwoty. Do tego dodano, iż w przypadku niepowołania takich spółek podatki miałyby płacić urzędy morskie, choć są one organami administracji państwowej.
Znowelizowana ustawa o podatkach i opłatach lokalnych uchylała od 1 stycznia 2003 r. artykuł 11 ustawy o portach. Doszło więc do sprzeczności w obu przyjętych przez Sejm regulacjach, dotyczących tej samej ustawy.
Katarzyna Sokolewicz-Hirszel, rzecznik prasowy Biura Trybunału Konstytucyjnego przekazała, że trybunał uznał, iż wprowadzenie regulacji podatkowej, sprzecznej z przyjętą wcześniej normą, jest naruszeniem gwarantowanego konstytucyjnie trybu regulowania kwestii podatkowych. Nie zmienia się tego, co nie obowiązuje. Trybunał nakazał zatem Sejmowi usunięcie istniejących niezgodności.