Dyrektorzy izb i naczelnicy urzędów skarbowych będą powoływani bezpośrednio przez Ministerstwo Finansów. Zlikwidowane zostaną konkursy na te stanowiska, a minister finansów będzie je obsadzał według własnego uznania z resortowego zasobu kadrowego.
To tylko niektóre założenia projektu ustawy o urzędach i izbach skarbowych. Regulacje te już wzbudziły zastrzeżenia związków zawodowych i przedsiębiorców.
- Projekt godzi w niezależność i apolityczność aparatu skarbowego, ogranicza dostępność do pełnienia stanowisk kierowniczych określonym grupom pracowniczym zatrudnionym w urzędach skarbowych i izbach skarbowych - twierdzi w opinii do projektu Federacja Związków Zawodowych Pracowników Skarbowych. - Utworzenie rezerwowego zasobu kadrowego jest przejawem upolitycznienia tego aparatu i doboru wg kryteriów pozamerytorycznych.
Podobnego zdania są przedsiębiorcy.
- Jesteśmy przeciwni likwidacji konkursów na stanowiska szefów izb i urzędów skarbowych - mówi Jan Klapkowski, dyrektor biura Gdańskiego Związku Pracodawców. - Wiadomo, że osoby obejmujące stanowiska z nadania partyjnego będą musiały podporządkować się decyzjom odgórnym, nie zawsze zgodnym z oczekiwaniami społeczności lokalnych. Upolitycznienie stanowisk na średnich i niskich szczeblach, do którego dąży obecny rząd, spowoduje jedynie powstawanie kolejnych konfliktów.
Projekt likwiduje też kadencyjność stanowisk. Dyrektor czy naczelnik będzie mógł pozostawać na stanowisku jedynie przez 5 lat. Po tym okresie nastąpi odwołanie lub przymusowe przeniesienie do innej izby lub urzędu. Projekt ustawy daje możliwość odwołania ze stanowiska "w każdej chwili" w przypadkach niewłaściwego zarządzania przez dyrektora czy naczelnika daną jednostką.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?