Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ustka. Stoczniowcy chcą swoich pieniędzy

Marcin Prusak
Były stoczniowiec Ryszard Błaszczyk zebrał już całą teczkę wyroków sądowych nakazujących mu zwrot zaległych pieniędzy. - Jeśli do Wielkanocy nie dostaniemy pieniędzy, to złożymy skargę do ministra sprawiedliwości - grzmi Błaszczyk.
Były stoczniowiec Ryszard Błaszczyk zebrał już całą teczkę wyroków sądowych nakazujących mu zwrot zaległych pieniędzy. - Jeśli do Wielkanocy nie dostaniemy pieniędzy, to złożymy skargę do ministra sprawiedliwości - grzmi Błaszczyk.
Pracownicy upadłej Stoczni Ustka domagają się należnych im pieniędzy. Większość majątku przedsiębiorstwa zlicytował komornik, a stoczniowcy nie dostali jeszcze wypłat sprzed pięciu lat.

Pracownicy upadłej Stoczni Ustka domagają się należnych im pieniędzy. Większość majątku przedsiębiorstwa zlicytował komornik, a stoczniowcy nie dostali jeszcze wypłat sprzed pięciu lat. Tymczasem zajmujący się sprawą słupski sąd twierdzi, że zwłoka to wina długotrwałej procedury egzekucyjnej.

Byli usteccy stoczniowcy, niegdyś pracownicy największej firmy w byłym województwie słupskim, to już obecnie starsi ludzie. Większość żyje z zasiłków przedemerytalnych (ok. 680 zł miesięcznie) i nie ma za co utrzymać swoich rodzin. Ponad 120 byłych stoczniowców szacuje, że należy im się jeszcze około 1 mln zł. A pieniądze te już od kilku miesięcy należą do sądu.
Boje z komornikiem
- Upadająca w 2001 roku ustecka stocznia nie wypłaciła nam pieniędzy z nagród jubileuszowych, dodatków za wczasy pod gruszą, odpraw, a także wypłat za kilka ostatnich miesięcy pracy - mówi Ryszard Błaszczyk, który w usteckiej stoczni przepracował 37 lat, a dziś jako emeryt jest nieformalnym przywódcą byłych stoczniowców walczących o swoje prawa. - Gdy poszliśmy do sądu, przyznano nam rację i wydano wyrok nakazujący spłatę zaległości z klauzulą natychmiastowej wykonalności. Miałem dostać od komornika 26 tysięcy złotych, ale całej tej sumy nigdy nie widziałem. Komornik wypłacał mi najwyżej po kilkaset złotych, aż w końcu przestał.
W rezultacie Błaszczyk poskarżył się sądowi w 2004 r. na opieszałość komornika i lekceważenie jego słusznych roszczeń. Sąd znów przyznał mu rację i na konto znów zaczęła płynąć cienka stróżka pieniędzy. Urwała się w styczniu tego roku. I do dziś Błaszczyk nie dostał 6 tys. zł, a wkrótce ma ślub córki i ze zniecierpliwieniem czeka na każdy grosz.
W jeszcze gorszej sytuacji jest Józef Włodarczyk, który żeby przeżyć zbiera puszki aluminiowe, choć przepracował w stoczni 36 lat i należy mu się jeszcze 13 tys. zł.
- Zrobili ze mnie dziada - denerwuje się.
Oburzenie stoczniowców jest tym większe, że na początku grudnia 2005 r. komornik sądowy Rewiru I przy Sądzie Rejonowym w Słupsku sprzedał stoczniowy majątek - biurowiec, hale produkcyjne i magazynowe oraz grunt o powierzchni ponad 12 hektarów. Według wyceny rzeczoznawcy, majątek miał wartość 6,367 miliona złotych. Jednak cena wywoławcza zaproponowana przez komornika wynosiła 4,775 mln zł i właśnie za tę kwotę stocznię sprzedano firmie Euro-Industry ze Szczecina. W listopadzie 2005 r. pierwszą cześć gruntów należących do usteckiej stoczni komornik sprzedał za 369 tysięcy zł. Nabywcą również była firma Euro-Industry.
Stoczniowcy zadają więc pytanie czemu od czasu licytacji nie dostali ani złotówki?
- Egzekucja wierzytelności wciąż trwa, bo to bardzo długi proces, który wynika z ustawy - mówi Piotr Bordakiewicz, wiceprezes Sądu Rejonowego w Słupsku. - Pieniądze wypłacimy najwcześniej za 2 miesiące.
Takie argumenty nie przekonują stoczniowców.
- Jeśli do Wielkanocy nie dostaniemy pieniędzy, to złożymy skargę do ministra sprawiedliwości na opieszałość słupskiego sądu - grzmi Błaszczyk.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto