Jarmark św. Dominika to nie tylko handel, ale i rozrywka - m.in. w muzycznej gospodzie na Targu Węglowym. Otrzymujemy coraz liczniejsze sygnały, że pijani uczestnicy zabaw kończą wieczorne imprezy bójkami.
Przykładem może być finał czwartkowego koncertu grupy eM, gdy dwóch młodych ludzi zaczęło się okładać. Ochroniarze stali w odległości kilku metrów i nie zareagowali, dopóki starszy mężczyzna nie rozdzielił walczących.
- Przychodzimy tu zawsze, kiedy jest impreza i prawie zawsze ktoś się bije - mówi Paulina Perdjon. - Ochrona reaguje opieszale. Oni się chyba boją.
Wątpliwości co do ,jakości" ochroniarzy ma także Włodzimierz Stajski, nauczyciel.
- Ochroniarz swoją posturą powinien odbierać ochotę do zadymy. Powinno być ich więcej - mówi.
- Wynajęliśmy firmę Securex. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy dana ochrona się sprawdzi, czy nie - mówi Marta Grzywacz z MTG. - Nie może tak być, że reaguje się dopiero wtedy, kiedy ludzie zaczynają się szarpać. Temu należy zapobiegać.
- Nie jesteśmy jedynym podmiotem chroniącym ten teren - mówi Dariusz Sznajdrowicz, dyrektor Securexu. - Do nas należy tył namiotu, boki i sprzęt znajdujący się w środku. Resztą zajmują się pracownicy MTG.
Zaniedbania nie leżą po naszej stronie. Nasi pracownicy wzorowo wywiązują się ze swoich obowiązków.
Innego zdania jest Marta Grzywacz. - Pracownicy Międzynarodowych Targów Gdańskich nie są ochroniarzami - ripostuje. - Securex odpowiada za cały teren na Targu Węglowym po godzinie 19, czyli w czasie największych imprez. Także za to, co dzieje się pod sceną, a nie tylko po bokach i z tyłu piwnego namiotu. Taką mamy umowę i to oni są odpowiedzialni za zapobieganie awanturom.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
