Viking na pewno wystartuje

Koszykarze Vikinga Gdynia na pewno przystąpią do rozgrywek Dominet Basket Ligi. Czy dograją sezon do końca? Na tę chwilę można powiedzieć tylko tyle - mają nadzieję.
Niemal równo miesiąc temu z finansowania gdyńskiej ekipy wycofała się (po trzech latach) firma Fota SA - spółka-matka firmy Kager, która była sponsorem tytularnym drużyny. Nieoficjalnie wiadomo, że budżet Kagera w poprzednim, premierowym sezonie w DBE wynosił ok. 2 mln zł. Ile może wynosić teraz?
Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek obiecał klubowi 500 tys. zł wsparcia z samorządowej kasy. - Cały czas prowadzę rozmowy ze sponsorami. Szczegółów nie będę zdradzać, bo w tej chwili najbardziej jest nam potrzebna cisza - mówi nam Adam Prabucki, trener drużyny i zarazem prezes Stowarzyszenia Viking. W ostatnich dniach odbyła się także, jak mówi Prabucki - „wśród przyjaciół” - aukcja cegiełek na rzecz klubu. Sprzedano 14 cegiełek, każda po 5 tys. zł.
Klub ma nie tylko problemy finansowe, ale też kadorwo-przygotowawcze. - W poprzednich latach zawsze mieliśmy 8-9 tygodni na przygotowania i dwa obozy w zanadrzu. Teraz góra 5-6 tygodni, a dla niektórych zawodników jeszcze krócej. Nie jedziemy też na żadne zgrupowanie, ćwiczymy na własnych obiektach - informuje Prabucki. W miniony weekend Viking wziął udział w turnieju w Zielonej Górze i były to dopiero pierwsze mecze, jakie drużyna rozegrała w okresie przygotowawczym. Dwa przegrane - 58:95 ze Stalą Ostrów Wlkp. oraz 52:66 z Górnikiem Wałbrzych i jeden zwycięski - 78:76 po dogrywce z miejscowym Zastalem. Adam Prabucki jest z wyjazdu do Zielonej Góry zadowolony. - Zastal gra wprawdzie w I lidze, ale jest faworytem do awansu do ekstraklasy. Przed rokiem latem przegraliśmy z nim z kretesem będąc po dwóch zgrupowaniach. To pozwala myśleć, że nadchodzący sezon może nie będzie taki straszny - przewiduje trener.
Miał on w Zielonej Górze do dyspozycji ośmiu zawodników, w tym czterech Polaków. Tomasza Cielebąka i Łukasza Ratajczaka, którzy przedłużyli kontrakty, Michała Wołoszyna (pozyskanego ze Znicza Pruszków) i Marcina Fliegera (ostatnio w Czarnych Słupsk), którzy także mają już podpisane umowy. I wiadomo, że ta czwórka na pewno w Gdyni zagra. Wielki znak zapytania należy natomiast postawić przy zawodnikach zagranicznych. Największe szanse na angaż ma słowacki center Gabriel Szalay, który dobrze zaprezentował się w Zielonej Górze. - Obserwowałem go od dłuższego czasu, widziałem go podczas turniejów we Włoszech. Ostatnio grał w lidze szwedzkiej, gdzie generalnie występują zawodnicy niżsi niż na polskich parkietach. Jeśli podpisze z nami kontrakt, będzie się musiał przedstawić na inne koszykarskie myślenie - ocenia Prabucki.
W Zielonej Górze wystąpiło dwóch Amerykanów. 23-letni rozgrywający Jermaine Thomas (swego czasu niechciany w Śląsku Wrocław) na pewno kontraktu nie podpisze, bo okazał się za słaby. 24-letni atakujący Chet Stachitas (miniony sezon spędził w Portugalii) być może ma szansę na angaż. „Być może” do drużyny powróci też Amerykanin Courtney Eldridge. Na turniej do Zielonej Góry pojechał 18-letni Jakub Kietliński ze szkółki Prokomu Trefla Sopot, jednak o jego przyszłości dziś jeszcze za wcześnie wyrokować.
Od dziś do niedzieli Viking przebywać będzie w Starogardzie Gdańskim, gdzie w turnieju zmierzy się z miejscową Polpharmą, Czarnymi i Basketem Kwidzyn. W przyszłym tygodniu, 29 i 30 września drużyna Prabuckiego zmierzy się w hali GOSiR z Kotwicą Kołobrzeg. Te mecze będą zamknięte dla kibiców. Być może Viking rozegra jeszcze trzeci sparing z Kotwicą, 6 lub 7 października, gdy ta będzie wracać z Litwy. Inauguracja ligowego sezonu w Gdyni nastąpi w niedzielę 14 października. Viking podejmować będzie Basket.