W gdańskim Wybrzeżu rozmawiali o zaległościach

Żużlowcy gdańskiego Wybrzeża wraz z trenerem Romualdem Łosiem spotkali się z prezydentem klubu Henrykiem Majewskim. Tematem rozmów były finansowe zaległości. Dzisiaj strony spotkają się jeszcze raz, by ustalić niezbędne szczegóły.

W siedzibie klubu zjawili się wszyscy podstawowi zawodnicy, którzy jeździli w barwach Wybrzeża w minionym sezonie - bracia Tomasz i Marek Cieślewiczowie, Adam Fajfer, Krzysztof Pecyna i Tomasz Piszcz.
- Spotkaliśmy się, by porozmawiać o przyszłości - mówi trener Łoś. - Rozmowy tyczyły się przede wszystkim warunków spłaty zaległości. Zawodnicy mają do dziś przedstawić zestawienie faktur, na podstawie których mają otrzymać należne im pieniądze. Prezydent Majewski powiedział, że długi wobec drużyny powinny być uregulowane jeszcze w grudniu.

Wszyscy żużlowcy wstępnie zadeklarowali zainteresowanie dalszą jazdą w Gdańsku. Wszystko jednak zależy od tego, jakie będą możliwości finansowe klubu. Swoje nadzieje wiążą ze zmianą władz Wybrzeża, co może nastąpić 3 grudnia. Wtedy właśnie odbędzie się walne zgromadzenie członków klubu, na którym najprawdopodobniej na nowego prezesa powołany zostanie Marek Formela (choć ten ostatni swoją decyzję uzależnia od zapoznania się z raportem na temat stanu finansów klubu; zdaniem Majewskiego niezbędne dokumenty zostaną wkrótce Formeli dostarczone).

- W obecnej sytuacji ciężko przymierzać się nawet do ewentualnych wzmocnień - mówi trener Łoś. - Nie wiemy przecież na czym stoimy, choć rozmowy z prezydentem Majewskim to pierwszy krok ku lepszemu. Nie ukrywam, że chciałbym oprzeć skład na zawodnikach jeżdżących tu w poprzednim sezonie. Niezbędne wydaje się jednak pozyskanie jednego solidnego żużlowca krajowego. Przeprowadzam wstępne rozmowy, ale bez konkretów, bo nie wiem, co mogę zaproponować. Podobnie wygląda sytuacja z obcokrajowcami. Zostanie z nami Stefan Andersson. Chciałbym jednak, by w Gdańsku jeździli także Australijczyk Jason Crump oraz Szwed Mikael Karlsson. Tacy żużlowcy gwarantowali uzyskanie dobrego wyniku. Musimy cierpliwie czekać do 3 grudnia i wybór nowego zarządu. Działać trzeba szybko, bo konkurencja nie śpi.