W Gdańsku i Sopocie pij wodę z kranu. Kampania promująca - oszczędzaj wodę i środowisko

- Obecna polityka ekonomiczna rodzin jest taka, że oglądamy każdy grosz dwa razy. Nie rozumiem więc, dlaczego tylu mieszkańców nadal przepłaca za butelkowaną wodę, podczas gdy woda z naszych kranów jest prawie identyczna jak woda źródlana ze sklepów - mówi Serge Bosca, prezes zarządu SNG. - Czteroosobowa rodzina, która dziennie wypija 6 litrów wody, rocznie zaoszczędzi ok. 2619 zł, pijąc wodę z kranu.

Pracownicy tłumaczą również, że gdańszczanie w 78 proc. dobrze i bardzo dobrze oceniają kranówkę. W Sopocie ta grupa stanowi aż 98 proc. Ale jednocześnie aż 43 proc. mieszkańców przyznaje, że obawia się pić wodę z kranu w stanie surowym.

Specjaliści zapewniają: woda na Pomorzu jest dobra

- To kwestia mentalności i przyzwyczajeń kulturowych. Ludzie w Polsce piją wodę z kranu tylko po przegotowaniu. A gotowanie przecież zabija tylko bakterie, których w wodzie z kranu i tak nie ma - ocenia Stanisław Mikołajski, dyrektor ds. eksploatacji SNG. - Bo pomimo braku takiego obowiązku w prawie polskim, spółka wdrożyła specjalny system bezpieczeństwa, dzięki czemu aż 99 proc. wody w Gdańsku przestrzega rygorystyczne normy unijne.

Aby przekonać sopocian i gdańszczan do przerzucenia się na picie wody z kranu, SNG od 1 do 15 maja poprowadzi kampanię billboardową. Poza tym od 14 maja do 22 czerwca będzie prowadzić akcję "Karafka za deklarację". W jej ramach mieszkańcy będą mogli wypełniać deklaracje o piciu wody z kranu, dostępne w biurach obsługi klienta i na stronie www.sng.com.pl. Wśród osób, które je oddadzą do SNG, rozlosowanych zostanie 900 "karafek", czyli dzbanków z logo kampanii.
Do akcji namawia również zawodnik rugby Lechii Gdańsk i reprezentant Polski, Tomasz Hebda. - Jako sportowiec muszę pić wodę, by eliminować z organizmu toksyny. Po co miałbym kupować wodę w sklepie, jeśli mam ją w kranie? - pyta retorycznie.

Czytaj także: Gdynia: Woda z kranu jest lepsza niż z butelki