Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Gdańsku jesteśmy gotowi na Euro 2012 [komentarz redakcji]

Redakcja
Może i obietnice było większe, ale co z tego? Za kilka dni w ...
Może i obietnice było większe, ale co z tego? Za kilka dni w ... Patryk Siedliński
Może i obietnice były większe, ale co z tego? Za kilka dni w Gdańsku odbędzie się Euro 2012. I ja nie mogę się już doczekać.

Kibice śpiom, gdzie chcom!

Od kilku tygodni w Gdańsku coraz bardziej czuć klimat Euro 2012. Najpierw większa część miasta została "obrandowana" emblematami UEFA i samych mistrzostw, później na Placu Zebrań Ludowych powstała imponująca Strefa Kibica, a ostatnio niemal na każdym słupie w mieście pojawiły się flagi państw, które zagrają w Polsce i na Ukrainie.

Choć ten wizualny klimat powinien towarzyszyć nam od przynajmniej pół roku, to teraz już chyba nikt w mieście nie ma wątpliwości - za dosłownie chwilę Gdańsk będzie częścią największej piłkarskiej imprezy w Europie.

Jesteśmy gotowi?

I w związku z tym nasuwa się pytanie - czy jesteśmy gotowi? Przecież od przynajmniej roku słychać, że ta i tamta inwestycja nie zostanie zakończona na czas, że miasto będzie zakorkowane, że przyniesiemy sobie tylko wstyd... Otóż nie, Gdańsk jest w stu procentach gotowy.

Mamy się czym pochwalić - piękne zabytki, wyjątkowa historia, bliskość morza, sąsiedztwo Sopotu i Gdyni... wyliczać można w nieskończoność. Warto jednak zastanowić się nad samą infrastrukturą, z którą kibice z Polski i całej Europy będą się spotykali na co dzień.

Sprawdźmy to!

Lotnisko? Na najwyższym poziomie. Komunikacja miejska? Sprawnie działająca, a pociąg pod sam stadion podnosi ocenę o co najmniej jeden stopień. Ulice? W wielu miejscach rozkopane, ale przejezdne i paraliżu komunikacyjnego nie powinniśmy się spodziewać. Można narzekać, że nie udało się zdążyć np. z Trasą Słowackiego, ale z drugiej strony, gdyby nie Euro 2012 długo byśmy nawet o niej nie myśleli. Podobnie jak wiele innych inwestycji, którym mistrzostwa dały impuls. Nie oszukujmy się, gdybyśmy nie zostali wybrani miastem-gospodarzem, tyle by się w Gdańsku nie działo. A pamiętajmy, że te inwestycje będą mieszkańcom służyły przez wiele lat.

Hotele? Drogie, ale są przecież tańsze opcje, jak choćby Fan Camp Carlsberga w Sopocie czy nocleg pod chmurką na plaży. Ceny? Poza hotelami i knajpami w centrum, dla kibiców z Europy jak najbardziej przystępne.

I wreszcie stadion, czyli nasza największa perełka. Trzeba to jasno stwierdzić - nie dość, że jeden z najpiękniejszych w Europie, to jeszcze bardzo nowoczesny i przyjazny kibicom. Na (PGE) Arenie Gdańsk z każdego miejsca oglądanie piłkarskiego widowiska to przyjemność, a po meczu Polska - Niemcy wiemy, że i organizacyjnie wszystko powinno być na medal.

Komfort przede wszystkim

Przy okazji warto dodać, że ci, którzy nie będą mogli oglądać meczów ze stadionu, będą to mogli dzień w dzień robić w Strefie Kibica, gdzie emocje powinny być tylko odrobinę mniejsze. Dodajmy do tego koncerty gwiazdy różnych gatunków (każdy znajdzie coś dla siebie, ale szkoda, że są stosunkowo drogie) i nikt po tym miesiącu nie powinien narzekać.

Brzmi jak laurka? Absolutnie. To głos kibica piłki nożnej, który już ostrzy sobie zęby na Euro 2012 w Gdańsku. Drugiej takiej szansy długo nie dostaniemy.

Czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto