Wyginęły w Pomorskiem głuszce. Już nie są spotykane żołny. Zagłada grozi także innym uskrzydlonym stworzeniom - alarmuje Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków.
Inwentaryzacja, przeprowadzona w bieżącym roku, wskazuje, że np. w ciągu ostatnich pięciu lat, wyginęła połowa polskich szczygłów. W podobnej sytuacji znalazło się dwadzieścia innych gatunków.
- W województwach, w których dominuje rolnictwo ekstensywne (do takich zaliczane jest pomorskie - dop. red.) zniknęło już 70 procent szczygłów - mówi Dagmara Mroszczak-Jawińska z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, koordynator monitoringu pospolitych ptaków lęgowych (MPPL). - Coraz mniej jest w Polsce pustułek, czajek, a nawet wron. W niebezpieczeństwie są jaskółki oknówki (gnieżdżące się teraz m. in. na statku azbestowcu "Rotterdam").
W Pomorskiem czynione są starania o ocalenie najbardziej zagrożonych okazów. Niestety, żeby uratować np. sieweczki obrożne, trzeba dla nich wydzielać fragmenty plaż. Tymczasem, nawet najmniejszy skrawek piasku nad Bałtykiem, jest podczas obecnego, gorącego lata zajmowany przez ludzi! A sieweczki tam właśnie wychowują swe dzieci. Nie sposób zauważyć i jaj, i piskląt - tak są podobne do kamyków. Łatwo więc, nawet niechcący, zadeptać te stworzenia.
- Niewykluczone, że spróbujemy przywracać w naszym środowisku głuszce - mówi Andrzej Grzyb, przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska Sejmiku Pomorskiego.
Ostatniego widziano w latach sześćdziesiątych w okolicach miejscowości Swornegacie.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?