Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Ważne, że jest żużel i kiełbasy senatora". Rozmowa z Andrzejem Kozakiewiczem

Redakcja
martio
- Jak byłem młodym szczawiem to żużel w Pile rozkwitał - mówi Andrzej "Kozak" Kozakiewicz, gitarzysta Strachów na Lachy.

Strachy na Lachy, a przed zawieszeniem działalności również Pidżama Porno, to kapele, które regularnie wyprzedawały swoje koncerty w gdyńskim klubie muzycznym Ucho. Z gitarzystą i współzałożycielem Pidżamy Porno, Strachów na Lachy oraz Światu Czarownic, Andrzejem "Kozakiem" Kozakiewiczem, rozmawiamy jednak nie o muzyce, a o jego nieco już zapomnianej pasji, a mianowicie sporcie żużlowym, oraz o bieżącym wypełniaczu wolnego czasu, którego nie ma zbyt wiele, czyli grach menedżerskich.
W kawałku "Piła Tango" zespołu Strachy na Lachy, którego jest Pan współzałożycielem i gitarzystą w jednej osobie, Grabaż śpiewa "ważne, że jest żużel". Czarny sport ma także ważne miejsce w Pana życiu?

Andrzej "Kozak" Kozakiewicz: Jak byłem młodym szczawiem to żużel w Pile rozkwitał. Rozwijał się ekstra. Zawody, zawodnicy na wysokim poziomie. Dlatego jak tylko miałem okazje uczestniczyłem w tym jako kibic. W domu zaś na poprzerabianych rowerach - karton w kołach, żeby "brumiało" - odbywaliśmy własne zawody. Teraz z notorycznego braku czasu niestety nie bywam na stadionie.

Piła znana jest głównie za sprawą Strachów na Lachy i sukcesów na żużlu. A te z kolei zawdzięcza przede wszystkim czterokrotnemu indywidualnego mistrzowi świata Hansowi Nielsenowi. Czy ma Pan jakieś wspomnienia z tych czasów, kiedy życie miasta skupiało się wokół Polonii?
Na każdych wówczas zawodach pełen stadion nie tylko pilan, ale też ludzi z okolic. Niesamowity doping i ten zapach paliwa do motocykli. Jak się udało to zbieraliśmy pozostawione zepsute okulary zawodników, autografy. Gdzieś chyba nawet mam jeszcze autograf Nielsena. Każde zawody to było święto w Pile.

Często gra Pan na Facebooku w gry menedżerskie prowadząc swoją drużynę piłkarską. Myśli Pan, że byłby dobrym menedżerem sportowym?
Granie na Facebooku to tylko zabawa. Obawiam się, że rzeczywistość menedżerska jest mniej zabawna, a bardziej polega na codziennej wielogodzinnej pracy. Czy byłbym dobrym menedżerem? Pewnie nie najgorszym! Ale propozycji jeszcze nie miałem... (śmiech)

- W naszej rodzimej produkcji Sports Manager Game, która pojawi się późną wiosną, przewidziano mariaż sportu i muzyki. Zarządca klubu posiadający własną arenę, chcąc by tętniła ona życiem także poza rozgrywkami sportowymi, będzie mógł organizować wirtualne koncerty i festiwale muzyczne. Zamysł jest taki, aby w ten sposób promować realne polskie rockowe kapele, które zechcą dołączyć do zabawy. To sami gracze na podstawie własnych wyborów będą decydować o popularności kapeli w wirtualnej rzeczywistości.
Pomysł dobry, ale znając polskie realia... Robić coś nowego zawsze warto.

* Sports Manager Game to pierwszy na świecie menedżer klubu wielosekcyjnego z meczami rozgrywanymi w czasie rzeczywistym pomiędzy zainteresowanymi graczami, który powstaje w Gdyni. Więcej informacji na stronie: Sports Manager Game

Czytaj też:

Polecamy w MMTrojmiasto.pl


Pokaż swoje zdjęcia Gdańska Oliwy


Jesteśmy też na Google Plus - dołącz do nas

Zdjęcia z dogaszania stoczniowej hali

Modelka z Gdańska na okładce Vogue'a


Nocny spacer po Gdyni na zdjęciach


Zimowy wschód słońca w Orłowie [zdjęcia]

Załóż konto w MM

dodawaj informacje

dodaj zdjęcia

publikuj ciekawostki

dodaj wydarzenie

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto