Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WBIJAM SZPILĘ. Nowa Warszawska, dokąd tą drogą?

Maciej Naskręt
Maciej Naskręt
Przemysław Świderski
Oficjalnie zakończono budowę Nowej Warszawskiej, która połączy al. Adamowicza z al. Havla w Gdańsku. Nowa trasa tramwajowa rozwiąże jeden problem, ale trzy kolejne będzie potęgować.

Nowa Warszawska nie będzie ulicą dla samochodów, co już stanowi spory problem. O tym jednak nie będę pisał w mojej cotygodniowej „szpili”. Kierowcy już dawno wydali krytyczny werdykt. Wyjaśnijmy na wstępie, że gotowa inwestycja to 2-kilometrowa trasa tramwajowa, przy której powstały trzy przystanki. Do tego wykonano chodniki i ścieżkę rowerową. Całość kosztowała 60 mln zł.

Obecnie na Nowej Warszawskiej trwają prace porządkowe. Wykonawca i inwestor przygotowują się do rozpoczęcia procedur odbiorowych, które potrwają co najmniej dwa miesiące. W tym czasie mają zostać przeprowadzone m.in. jazdy testowe.

Zacznijmy jednak od krytyki trasy. Po pierwsze, to, co działa na jej minus, to bardzo utrudniona dostępność. Choć Nowa Warszawska pełni w pewnym sensie rolę deptaka wijącego się przez osiedle, to dostanie się na niego utrudnia zwyczajnie brak chodników, choćby nawet z kierunku ul. Częstochowskiej. Brakuje chodnika i ścieżki rowerowej.

Podobny problem spotka tych, którzy mieszkają lub będą mieszkać w pasie pomiędzy al. Armii Krajowej i ul. Warszawską. Brak połączeń chodników nie skłoni do częstego korzystania z nowej trasy.

Problem drugi. Liczba barierek, które ustawiono wzdłuż trasy, jest zatrważająca. Barierki są na całej trasie. Projektanci pewnie chcieli odseparować ruch tramwajowy od ruchu pieszego i rowerowego. W rzeczywistości przecięli Ujeścisko na pół. Szczególnie chodzi o obszar w rejonie ul. Ostrołęckiej i ul. Białostockiej.

Problem trzeci. W mojej ocenie najpoważniejszy. Uruchomienie nowej trasy wiąże się z wprowadzeniem nowej linii tramwajowej. Z pewnością będzie to trasa z Lawendowego Wzgórza do centrum Gdańska przez Chełm.

Problemem jest tu układ torowy w centrum. Jest już on wyjątkowo dociążony. Doprowadzenie tam jeszcze jednej lub dwóch linii tramwajowych właśnie z Nowej Warszawskiej będzie tam tylko potęgować dramatycznie ruch tramwajowy. Torowiska nie są z gumy. Nie wyobrażam sobie dołożenia dwóch linii jadących przy Bramie Wyżynnej i Dworcu PKP.

W tej sytuacji powinna powstać linia na przykład 13, która z Lawendowego Wzgórza dowoziłaby ludzi na węzeł SKM Śródmieście, a potem kierowała się w stronę Stogów. Omijałaby nieco centrum.

Na koniec jednak należy pochwalić inwestora i wykonawców. Uda się wreszcie skrócić czas podróży w stronę centrum do maksymalnie 20 minut dla kilku tysięcy mieszkańców okolic Lawendowego Wzgórza. To duże przyspieszenie i idealna alternatywa. Wszystko jednak zależy od Zarządu Transportu Miejskiego. Ten na razie jednak nie kwapi się z podaniem propozycji przewozowych.

Kończąc już, inwestycja pewnie cieszy mieszkańców, ale przygotować się trzeba jednak też na spore komplikacje w centrum Gdańska. Nowa Warszawska dopiero w pełni osiągnie swoją użyteczność dla Gdańska, gdy zostanie zbudowana ulica Nowa Abrahama bądź Trasa GPW. Ich realizacja to na razie pieśń przyszłości.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: WBIJAM SZPILĘ. Nowa Warszawska, dokąd tą drogą? - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto