Pierwszy alarm ogłoszono około godz. 20 w sobotę (3 stycznia).
- Robiłam zakupy, gdy nagle usłyszałam komunikat, że na terenie budynku wykryto pożar i wszystkich klientów oraz pracowników prosi się o opuszczenie obiektu - informuje pani Agnieszka.
Jak się dowiedzieliśmy, była to niegroźna sytuacja, która szybko została opanowana przez znajdujące się na terenie Galerii Bałtyckiej służby.
W niedzielę to samo
Jak doniosła nam czytelniczka Mysia, w niedzielę (4 stycznia) około godz. 16 we wrzeszczańskim centrum handlowym znów ogłoszono alarm i ewakuację.
- Na szczęście nikomu się nic nie stało, sytuacja została opanowana. Nawet nie było widać żadnych płomieni, ani też śladów jakiegokolwiek zagrożenia - pisała nasza czytelniczka.
Głupie żarty
Okazało się, że oba alarmy to głiupie żarty klientów centrum handlowego. Przepisy nakazują umieszczanie przycisków alarmowych na klatach ewakuacyjnych, a te są łatwo dostępne dla żartownisiów.
Za bezpodstawne wszczęcie alarmu przeciwpożarowego można trafić do aresztu nawet na 30 dni i zapłacić grzywnę w wysokości 1500 zł.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?